Ślub Williama i Kate okiem zaproszonego gościa

sobota, 25 listopada 2017

Pewnie większość z Was pamięta dzień zaślubin księcia Williama z Kate Middleton. Każdy podziwiał piękną pannę młodą, oglądając uroczystość. Duncan Larcombe przeżywał ten dzień wspólnie z Kate i Williamem.


Duncan Larcombe jest byłym redaktorem The Sun, autorem biografii księcia Harry'ego, a także jednym z sześciu dziennikarzy zaproszonych na ślub w 2011 roku do Opactwa Westminsterskiego. Larcombe niedawno udzielił wywiadu, w którym wyjawił kulisy królewskiego ślubu.

Former Sun royal editor Duncan Larcombe
"To bardzo dziwne doświadczenie, coś w rodzaju siedzenia w Madame Tussauds z ruchomymi figurami woskowymi. To było jedno z najbardziej niewiarygodnych doświadczeń w moim życiu, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś obecny na wydarzeniu, które na zawsze zostanie zapamiętane."
"Nigdy nie byłem na takim ślubie, na którym w jednym miejscu znajduje się tyle sławnych ludzi i członków rodzin królewskich z całego świata"
"Zanim przyjechała Kate, William poszedł z Harrym pogawędzić do Kącika Poetów. Niedaleko tego miejsca właśnie siedzieliśmy, wtedy William stanął obok nas. Wyglądał na całkowicie przerażonego i ciągle głęboko oddychał."
"Nieoficjalnie zostaliśmy zaproszeni już 3 tygodnie przed otrzymaniem zaproszenia. Powiedziano nam, aby nikomu o tym nie mówić."
"Całe Opactwo Westminsterskie nagle zamilkło, gdy w drzwiach pojawiła się Kate. Było tam ponad 1000 osób, wszyscy siedzieli w absolutnej ciszy, słyszeliśmy tylko okrzyki tłumów z zewnątrz."
"Każda grupa siedziała w innym miejscu. Politycy osobno, zagraniczne rodziny królewskie siedziały w jednym miejscu, a BRK najbliżej ołtarza." 
"Wszyscy goście przybyli wcześniej. Nikt nie wszedł później niż rodzina królewska. My przyszliśmy jakieś dwie godziny przed przybyciem przyszłej księżnej, dlatego te oczekiwania trwały dla nas wieczność. Większość zaproszonych przybyła jednak około godzinę przed rozpoczęciem uroczystości."
"Lista gości została sprawdzona przez specjalne służby, aby nie znaleźli się tam nieuczciwi ludzie. Państwo również zaproponowało osoby, które powinny zostać zaproszone."
"William i Kate wyglądali na bardzo szczęśliwych. Widać, że chcieli zrobić wszystko, aby ten dzień na zawsze został zapamiętany."
"Sądzę, że drzewka w Opactwie Westminsterskim były świetnym pomysłem. Widać, że Kate zadbała o wszystkie detale."
"Moim zdaniem ślub Harry'ego będzie się bardzo różnił od ślubu jego brata. William jest następcą tronu, więc jego ślub był uznawany za święto narodowe, Harry będzie pewnie robił wszystko, aby tego uniknąć, choć raczej jest to niemożliwe. Mam nadzieję, że zostanę tym razem także zaproszony, byłoby miło."

8 komentarzy

  1. Ciekawie było zobaczyć,jak ślub wyglądał ze strony gościa. Moje odczucia były podobne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post jak oglądałam ten ślub też odnioslam wrażenie że William był zestresowany ale trudno się dziwić patrzył na niego cały świat w dodoatku może wcale nie marzył o takiej sztywnej uroczystości ale nie miał za bardzo wyboru...
    Ślub Harrego mam nadzieję będzie bardziej w stylu skandynawskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ślub Harry'ego widzę mniej więcej jak ślub księcia Edawarda i Sophii. Niewątpliwie wydarzenie,ale na mniejszą skalę,jeśli chodzi o miejsce,gości itd.
      Swoją drogą nie mogę się doczekać ogłoszenia zaręczyn!

      Usuń
    2. A mnie się wydaje, że slub Kate i Williama był właśnie takim wspaniałym, uroczystym wydarzeniem, o jakim wiele osób marzy.

      Usuń
  3. William przerażony? a wydawało się że był wyluzowany w przeciwieństwie do Kate :)
    myślicie że wzięli jakieś środki uspokajające?

    OdpowiedzUsuń
  4. byc na takim slubie marzenie

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem to po Kate bardziej było widać zdenerwowanie,szczególnie w "przyszytym" uśmiechu. Patrząc na nią bolały mnie mięśnie twarzy ;) Ale po całej uroczystości chyba oboje się uspokoili

    OdpowiedzUsuń
  6. Stresowałam się ogromnie na swoim ślubie, gdzie obecna była bliska rodzina i przyjaciele/znajomi, więc co oni mieli powiedzieć? Miliony ludzi przed TV, każdy krok śledzony przez kamery i fotografów, gdzie nawet najmniejsze mrugnięcie okiem nie zostało pominięte. Nie dziwię się więc, że Catherine była zdenerwowana (widać to bardzo dobrze kiedy idzie z równie zestresowanym ojcem do ołtarza) czy William ;) Można być przyzwyczajonym do obecności ludzi wokół, ale ślub to jednak ogromne wydarzenie w życiu osobistym ;)

    OdpowiedzUsuń