Od wieków z wielką ciekawością naród przyglądał się nowo narodzonym, królewskim dzieciom.
MIEJSCE PORODU
Od wieków następcy brytyjskiego tronu byli rodzeni w domach. Królowa Elżbieta urodziła się w rodzinnym domu w Londynie, ona zaś, urodziła czworo swoich dzieci w Pałacu Buckingham. Jako pierwszą kobietą z BRK, która urodziła swoje dzieci w szpitalu była księżniczka Anna. Później podążyła za nią Diana, która następce tronu i jego brata również urodziła w St. Mary's Hospital. Kate nie staczała z tej drogi, choć spekulowano, że księżna chciała powrócić do tej tradycji i urodzić w domu.
SEKRETARZ PRZY PORODZIE
Gdy rodziła się przyszła królowa Elżbieta II, w pokoju obecne były nie tylko pielęgniarki i położne, ale także sekretarz z rządu! Była to wieloletnia tradycja. Osoba ta miała za zadanie dopilnować, aby dziecko nie zostało podmienione. Podobno dla Królowej Matki było to tak traumatyczne przeżycie, że gdy księżniczka Elżbieta miała urodzić swoje pierwsze dziecko, król George VI zniósł ten zwyczaj i od tego czasu kobiety w BRK nie muszą rodzić w obecności obcego mężczyzny.
OJCOWIE PODCZAS PORODU
Aż do narodzin księcia Karola ojcowie dzieci nie mogli przebywać z małżonką podczas porodu.Tę tradycję zniósł także król George VI.
DZIECKO NA POKAZ
To już tradycja! Cały świat zawsze wyczekuje nowego Royal Baby, dlatego zawsze kilka godzin po narodzinach, rodzice z noworodkiem wychodzą przed szpital, aby pokazać dziecko zgromadzonym. Wcześniej królowe lub następczyni toronu wychodziły ze swoimi dziećmi np. na balkon Pałacu Buckingham.
To już tradycja! Cały świat zawsze wyczekuje nowego Royal Baby, dlatego zawsze kilka godzin po narodzinach, rodzice z noworodkiem wychodzą przed szpital, aby pokazać dziecko zgromadzonym. Wcześniej królowe lub następczyni toronu wychodziły ze swoimi dziećmi np. na balkon Pałacu Buckingham.
ZNIECZULENIE
Podczas gdy w XVI w. jedna z kobiet na królewskim dworze, podczas porodu bliźniaków poprosiła o znieczulenie, została spalona na stosie. Tak to się odbywało aż do czasów królowej Victorii - z powodu jej statusu nie mogli jej nic zrobić. Gdy rodziła swoje ósme dziecko nakazała lekarzowi, aby podał jej narkotyk dla złagodzenia bólu. To wtedy zapoczątkowano nową erę - od tamtego czasu nie krzywdzono kobiet przez to że stosują znieczulenie - zaczęto je podawać i stosować coraz częściej. Najprawdopodobniej teraz, nawet nieświadomie zawdzięczamy to właśnie królowej Victorii.
DZIEDZICZENIE TRONU
Aż do 2013 r. pierwszeństwo do tronu mieli zawsze mężczyźni. Nawet jeśli przyszły następca miał kilka starszych sióstr, on był najmłodszy to i tak zostawał królem. Zwyczaj ten zmieniła królowa Elżbieta II, krótko przed narodzinami księcia George'a. Nikt się tego nie spodziewał, ponieważ jak wiemy, królowa jest bardzo wierna wszelkim zasadom, jednak może z własnego doświadczenia wie, że kobiety radzą sobie tak samo dobrze (jak nie lepiej) na tym stanowisku. Może w grę wszedł także aspekt tak nagłaśnianego równouprawnienia?
PIERWSZY WIE MONARCHA
Zawsze po narodzinach dziecka pierwszy o tym fakcie (wykluczając oczywiście rodziców) musi się dowiedzieć aktualnie panujący monarcha. Przed tym jak William poinformował o narodzinach swoich dzieci swojego ojca i teściów, zadzwonił do swojej babci.
IMIĘ
Imiona muszą zostać także zatwierdzone przez monarchę. Rodzice zawsze muszą prosić o zgodę, a król lub królowa nie muszą ich zaakceptować. Królowa Elżbieta II podobno tylko raz zaprotestowała - gdy Diana chciała nazwać swojego syna John - to imię zawsze było źle kojarzone w rodzinie i zawsze przynosiło kłopoty.
POTWIERDZENIE
Świat dowiaduje się o narodzinach po tym, jak dowie się o nich aktualnie panujący monarcha. Zawsze dworzanin przynosi pod główną bramę Pałacu Buckingham sztalugę z oficjalnym potwierdzeniem.
URLOP OJCOWSKI
Jako nowoczesny ojciec, książę William przez pierwsze dwa tygodnie od narodzin swoich dzieci w pełni poświęca się rodzinie. Gdy pracował jeszcze zawodowo brał płatny urlop i nie wykonywał oficjalnych, królewskich obowiązków. Co ciekawe, gdy urodził się książę Karol, książę Filip całymi dniami był widziany jak grał w squasha.
PO KRÓLEWSKU
Gdy narodzi się ważna osoba w rodzinie królewskiej, w Green Park wystrzeliwanych jest 41 pocisków z armat. Jeśli jest to ktoś mniej ważny z BRK, dla oddania hołdu strzela się tylko 20 razy.
Ja znowu słyszałam, że Diana chciała nazwać pierwszego syna John, ale możliwe, że są różne źródła i różne spekulacje :) Świetny post !
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, pomyliłam :) Już poprawione!
UsuńCiekawa notatka
OdpowiedzUsuńCzy Elżbieta nie urodziła Karola i Anny w Clarence House? A Diana nie chciała nazwać syna John?(rzeczywiście to imię kojarzyło się źle od czasu księcia Johna,syna króla Jerzego V i królowej Marii)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, w końcu wtedy król jeszcze żył, a ona była następczynia tronu
Usuńdopiero dwójka ostatnich dzieci przyszła na świat już za jej panowania więc urodzili się w Pałacu Buckingham
poszperałam w googlu i wychodzi na to, że książę Karol urodził się jednak w PB, zaś Anna juz w CH, pozostała dwójka oczywiście w pałacu
UsuńPrzeczytałam dziś na Twitterze,że jeśli zdrowie pozwoli Kate to razem z Williamem w listopadzie,po wizycie Harrego w Danii,odwiedzą Szwecję i Norwegię. Byłoby super!
OdpowiedzUsuńTez o tym slyszalam byloby wspaniale.Mysle ze do listopada Ksiezna powinna byc juz w dobrej konndycji.Mam tylko nadzieje ze oprocz samej podrozy czekaja ja jakies inne oficjalne wyjscia
Usuńbardzo ciekawa notatka i wydaje mi się że Diana chciała nazwać syna John a królowa się nie zgodziła ale mogę się mylić
OdpowiedzUsuńWyczerpujące informacje. Już się nie mogę doczekać kolejnej rundy szaleństwa na wiosnę: )
OdpowiedzUsuńJa słyszałam z Diana chciała nazwać pierworodnego Albert
OdpowiedzUsuńTo Karol chciał tak nazwać syna
UsuńO widze ze planujecie serie w oczekiwaniu na krolewskie narodziny,super,juz nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuńIleż ciekawostek!
OdpowiedzUsuńDużo ciekawostek. Ten zwyczaj z sekretarzem przy porodzie czy innym przedstawicielem dworu obecny był chyba w prawie każdej monarchii
OdpowiedzUsuńJa z kolei słyszałam wersję, że zwyczaj z sekretarzem przy porodzie został zniesiony, bo Elżbieta Lyon-Bowles urodziła królowa i jej siostrę Małgorzatę przez cesarskie cięcie.
OdpowiedzUsuńDlaczego akurat 41 strzałów z armat? Co symbolizuje ta liczba? :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo ciekawa notka :) ja sobie nie wyobrażam rodzić w obecności obcego człowieka, albo bez znieczulenia... Widocznie królewskie życie nie zawsze jest takie kolorowe jak większości się wydaje :) widzę, ze niedługo notka o relacjach Williama z babcia, bardzo mnie to ciekawi, relacje poszczególnych osób w BRK, na przykład Willa i Camille, lub Kate i Karola, bede czekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!