Czy zastanawiacie się jakie relacje łączą księcia Williama i Harry'ego z ich macochą księżną Camillą?
Zastanówcie się, jak byście zareagowali na wieść, że Wasz ojciec, 8 lat po śmierci Waszej matki żeni się z kobietą, z którą zdradzał ją przez całe małżeństwo...? Jak z tą sytuacją poradzili sobie synowie Karola i jakie relacje mają ze swoją macochą?
William i Harry, jako dzieci nigdy nie poznali prywatnie Camilli, jednak na pewno wiele o niej słyszeli. W sierpniu 1997 r. książę Karol bardzo zbliżył się do swoich synów.
Już rok później, w 1998 r. związek Karola i Camilli zaczął znów rozkwitać. Z biegiem czasu, książęta zauważyli, że ich ojcu naprawdę zależy na tej kobiecie.
W czerwcu 1998 r. Karol zorganizował spotkanie w York House, gdzie zapoznał swoich synów z kandydatką na ich przyszłą macochę. Rozmawiali przez pół godziny.
Ktoś ze służby doniósł później, że gdy Camilla wyszła z Pałacu powiedziała:
"Teraz potrzebuję drinka."
Wkrótce spotkali się ponownie na lunchu i popołudniowej herbatce, cały czas jednak wzajemnie się poznawali. Mówi się, że Harry'emu łatwiej było zaakceptować nową kobietę ojca, ponieważ był młodszy i mniej rozumiał, a także mniej pamiętał niż William, który potrzebował czasu, aby odnaleźć się w nowej sytuacji.
Kilka tygodni później Harry spotkał się z Camillą na herbatce w Highgrove House, gdzie poznał jej dzieci - Toma i Laurę.
Przez kolejne siedem lat, relacje Williama, Harry'ego z Camillą były coraz bardziej pozytywne. Gdy książęta zorganizowali w 1998 r. imprezę z okazji 50. urodzin księcia Karola, zaprosili także przyszłą macochę i usadzili ją koło ojca.
W 2005 r. Camilla i Karol wzięli ślub. Od tego czasu William i Harry darzyli macochę sympatią. Wkrótce potem młodszy z braci udzielił wywiadu, w którym powiedział, że:
"To wspaniała kobieta. Sprawia, że nasz ojciec jest szczęśliwy, a to jest dla nas najważniejsze. William i ja pokochaliśmy ją."
12 lat po ślubie bracia darzą swoją macochę wielkim szacunkiem i ciepłem.
Wnuczka Camilli - Eliza Lopes, była także druhną na ślubie Kate i Williama. Harry dał jej wtedy zabawkę, aby się nie nudziła.
Camilla i Kate również są blisko. Camilla bardzo wspierała małżonkę przyszłego króla, podczas jej pierwszych dni na dworze królewskim. Gdy Catherine wyszła za mąż, żona Karola podarowała jej bransoletkę z inicjałem.
Szkoda tylko, że zmarnowali tyle czasu i unieszczęśliwili swoich wcześniejszych partnerów. Czasami jest tak, że dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych i są w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Zwłaszcza Camilla, znienawidzona przez wszystkich dookoła miała bardzo trudne zadanie i naprawdę tylko osoba, która bardzo kocha jest w stanie na takie poświęcenie. A co do dobrych relacji, czas naprawdę jest sprzymierzeńcem.
OdpowiedzUsuńDobrze,ze pokochali Camile. Chociaz dla mnie jest to nie zrozumiale. Po tym wszystkim co bylo miedzy Diana Camila i Karolem, ja na Ich miejscu dazylabym ja szacunkiem ze wzgledu na wiek i wlasna kulture oraz z wielkiego musu tolerowala. Pamietajac ile Diana przeszla z Camila. Powiecie ze kazdy ma prawo do dania Mu drugiej szansy. Owszem. Jednak milosc i wspaniale relacje z osoba ktora rozwalala moja rodzine to jak dla mnie gruba przesada. Milego dnia dla czytajacych i komentujacych bloga😊
OdpowiedzUsuńA może to Diana rozwaliła szczęście Karola i Camilli. Diana młoda, naiwna nie wiedziała że jest kierowana przez królową, Karol też nie miał siły walczyć z matką. Więc kto naprawdę jest winny?? prawda, wina leży po środku...
UsuńCo do tego, że Camila rozwalala ich rodzinę, to równie dobrze książęta mogliby teraz nietolerowane własnego ojca, bo to on rozwalal te rodzinę, Diana też miała romanse w trakcie małżeństwa. Camilla była dla nich obca kobieta, to rodzice ich najbardziej zranili i zawiedli.
UsuńBella bardzo dobry komentarz do całej sytuacji. Nie mogę ogarną jak po 20 latach Diana dalej jest uważana za świętą i meczennica, tymczasem sama miała dużo za uszami i była niezła manipulatora.
UsuńNo bez przesady jaka w tym byla wina Diany ze pokochala ksiecia i naiwnie myslala zw moga stworzyc rodzine.Nie buduje sie wladnego szczescia na nieszczesciu innych.
UsuńŚwietny artykuł.
OdpowiedzUsuńsuper notka :) ciekawiło mnie właśnie jak to z nimi jest, dobrze że dali radę odnaleźć się w tej ciężkiej sytuacji, im byli starsi tym też więcej umieli zrozumieć, wiedzą że uczuć się nie oszuka, że Diana była trochę narzucona Karolowi, przeszłość była jaka była ale mają wpływ na teraźniejszość i przyszłość i dobrze że nie żyją tylko tą przykrą przeszłością i że umieli wybaczyć, wielki szacun za to
OdpowiedzUsuńA ja kiedyś czytałam, że Camilla nie akceptowała Kate przed ślubem, traktowała ją jako zagrożenie, bo jest bardziej lubiana. I kiedyś też czytałam, że Camilla nie jest lubiana, wiadomo z jakich powodów, ale w rzeczywistości jest bardzo sympatyczną. Jaka by nie była to myślę że nie powinna sypiać z żonatym facetem.
OdpowiedzUsuńTeż tak słyszałam, a Camili brytyjczycy podobno nie znosili. Podobno dla tego będzie tylko księżną-małżonką i nie mam tytułu księżnej Wali tylko księżnej Kornwali,żeby nie drażnić społeczeństwa. Bo Diana była "Królową Ludzich Serc" i "jedyną prawdziwą ksiżną Wali"
UsuńMoże żonaci faceci powinni też się pilnować, znowu piętnowanie tylko kobiet :( z resztą serio, czy ludzie mają być całe życie nieszczęśliwi w jednym związku, bo raz podjęli pochopna decyzję?
UsuńMoże nie muszą. Ale przyzwoitość nakazuje najpierw skończyć jeden zwiazek, a potem wchodzić w drugi. Karol bardzo skrzywdził Dianę, w ogóle nie powinien się z nią żenić, a skoro się ożenił, to powinien być jej wierny. Zrozumialabym, gdyby zwiazal się z Camila dopiero rozwodzie. A kobieta, która romansuje z cudzym mężem, to raczej sobie niezbyt dobrą laurke wystawia. Trzeba mieć w życiu jakieś zasady. Na przykład taką, że cudzego się nie rusza. Koniec i kropka.
UsuńMuszę przyznać, że niesamowite podejście ze strony chłopaków. Podziwiam szczególnie Williama. Trzeba to podziwiać, bo ludzie powinni sobie wybaczać, a prostą sprawą jest rozpamiętywać krzywdy...
OdpowiedzUsuńA teraz nie na temat. Patrząc na zdjęcie uśmiechniętej Carole, widzę, że szczery swobodny uśmiech Kate ma po niej. I tylko moje subiektywne odczucie - nie podoba mi się wizualnie, jak Kate jak to ktoś kiedyś określił " szczerzy zęby jak kobyła". Wiem określenie nieładne, ale podkreślam - w mojej subiektywnej ocenie - trafne. Chodzi mi o to, ze w oficjalnych sytuacjach należy zachować jakiś umiar w okazywaniu uczuć. Zaznaczam, że bardzo lubię Kate i to chyba jedyna rzecz jaka zawsze mi się u niej nie podoba. Nie chodzi też o to , aby zaraz ruszyła lawina komentarzy, że jest w tym szczera. Na pewno. Po prostu dzielę się swoimi odczuciami i pozdrawiam wszystkich.
Dziewczyny moim zdaniem Camila nie jest chyba taka zła jak opisywali ją czasopisma w końcu oni opisywali tylko to co chcieli plus dodatki swoje a rzeczywistość mogła być zupełnie inna Harry jako dziecko polubił ją tak samo William a teraz ją również pokochali i nie dziwi mnie to wcale Camila długo musiała znosić obelgi na swój temat przez gazety i ludzi a teraz oni przekonują się sami do niej, ten czas w którym to Karol poślubił Dianę był inny a Camila poślubiła swojego męża nie znamy powodów dlaczego ona to zrobiła a on właśnie gdzieś słyszałam że to królowa nakłoniła go do tego małżeństwa i resztę historii już znamy ale jedno jest pewne cos czuł do Diany a jej synowie dali Camili szansę z której ona skorzystała i zaskarbiła sobie ich sympatię tak samo jak innych ludzi. Moim zdaniem Camila nie jest zła ani gorsza po prostu trzeba jej dać szanse i żyć przyszłością, a nie patrzeć się do tyłu owszem pamięć pozostanie i chwile złe i dobre ale ważne jest to że trzeba pamiętać o chwilach dobrych Camila i Karol oboje obdarzyli siebie wzajemnym szacunkiem i w tym wypadku i miłością która trwa aż do dziś a my możemy jedynie trzymać kciuki żeby miłość w każdym przypadku wygrała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście inaczej bym podeszła gdyby mój mąż miał kochankę, ale z tego co się orientuje to Diana przed ślubem już wiedziała że coś ich łączy ale miała do końca nadzieję że to przeszłość bo Camila miała męża jedna los jest okrutny i sprawił nie miłą niespodziankę tutaj, jednak do końca wiemy co się działo wtedy i teraz tam nie gazety wiesz jakie są wypisują jedno, a co innego zupełnie jest i tego nikt nie zmieni wiesz co się wtedy tam wydarzyło i co się dzieje nie my wiemy tylko to co, co do nas dociera wiem jedno Karol kocha Camilę a ona jego mnie to nie dziwi że są razem dziś. Miłość tutaj wygrała
UsuńNigdy się nie dowiemy jak było naprawdę,jak się między nimi układa,ale myślę,że teraz mają dobre,serdeczne relacje.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Harry i William mają po prostu neutralne relacje. Trudno,żeby powiedzieli w wywiadzie, że nienawidzą żony swojego ojca, ale też z pewnością niełatwo jest zapomnieć urazy. Jednak dorośli ludzie na pewno są w stanie się porozumieć.
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu uważam cały ten trójkąt Diana - Karol - Camilla za idiotyczny. Trzeba było po prostu pozwolic Karolowi i Camilli na ślub. Choć nie zapominajmy, że Camilla też popełniła błąd, wychodząc za mąż na długo przed ślubem Karola.