W Pałacu Kensington stanie posąg księżnej Diany

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Wczoraj Pałac Kensington poinformował, że książę William i Harry postanowili sfinansować budowę posągu księżnej Diany.


Bracia postanowili, że posąg zostanie zaprojektowany i wykonany przez Iana Ranka-Broadley'a. Podziwiać go będzie można, zwiedzając Pałac Kensington. Odsłonięty zostanie najprawdopodobniej w 2019 r. 

Znalezione obrazy dla zapytania ian rank broadley
"Spotykaliśmy się z miłymi słowami i wspomnieniamio naszej Matce w ciągu tych ostatnich kilku miesięcy. To wspaniałe, że jej praca jest jeszcze doceniana przez wielu w Wielkiej Brytanii i na całym świecie, nawet 20 lat po jej śmierci."
Znalezione obrazy dla zapytania prince william mother
"Ian jest niezwykle utalentowanym rzeźbiarzem i wiemy, że stworzy coś niesamowitego. W ten sposób chcemy oddać matce hołd. Dzięki temu każdy odwiedzający Pałac Kensington będzie o niej pamiętał przez wiele następnych lat."

5 komentarzy

  1. Piękna inicjatywa,myślę,że jej posąg w ukochanym przez nią Kensington jest najlepszą formą zachowania o Dianie pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam mieszane uczucia. Generalnie jestem przeciwniczką stawiania pomników. Rozumiem, że to ich prywatne pieniądze i mogą wydawać na co chcą, ale czy dla upamiętnienia Diany nie lepsze byłoby ufundowanie stypendiów dla najbiedniejszych (edukacja w Wielkiej Brytanii jest cholernie droga), pomoc organizacjom humanitarnym, kampanię walki z AIDS czy cokolwiek innego. Zastanówmy się, czy Diana cieszyłaby się bardziej z pomnika czy z pomocy ludziom. I zastanówmy się, czy ludzie będą o niej pamiętać, bo zobaczą pomnik, czy dlatego, że robiła coś dobrego, a jej synowi to kontynuują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomniki są ważne, bo chodzi o to, by za 70, 100 czy 200 lat pamiętano o Dianie, by pamiętano o jej osobie. Pomniki stawia się po to, by UPAMIĘTNIAŁY. Ok, stypendia dla uboższych studentów czy łożenie funduszy na różne cele charytatywne jest super, ale za 150 lat nikt o tym nie będzie pamiętał- ani źródła tej dobroczynności. Natomiast pomniki będzie stał i przypomniał i "zmuszał" do refleksji. Pamiętam, kiedy byłam w Edynburgu i podziwiałam tamtejsze naprawdę liczne pomniki i tablice pamiątkowe, i myślałam sobie: Kurcze, gdyby nie te pomniki, to nikt obecnie nie pamiętałby o tych wszystkich wspaniałych, odważnych i zasłużonych ludziach sprzed stuleci,nikt nie pamiętałby ich historii. Teraz Diana jest kochana przez ludzi, ale już nie tak jak przed 20 laty, a za 60 lat nie będzie już nikogo z tych, którzy ją obecnie kochają.

      Usuń
    2. Przyjmuje Twój tok myślenia, ale wciąż sądzę, że pamięć tylko dzięki pomnikom jest mało warta. Nigdzie jeszcze nie widziałam pomnika Skłodowskiej, a wiem że to była niezwykle kobieta i naukowiec, i wiem to bo wniosła coś do nauki i medycyny. Jana Pawła II mamy teraz na każdym rogu, a ja przekonuje się, że nie był człowiekiem bez skazy. Jeśli Diana byla coś warta dla świata, a byla, to ludzie i tak będą ja pamiętać.

      Usuń
    3. Dokladnie, ja się zgadzam z Anonimowy

      Usuń