Wychowywała się w rodzinnym domu w Althorp w Northamptonshire. Siostry Spencer słyną z tego, że lubią poimprezować, dlatego wszyscy twierdzą, że nie pasują do życia w pałacach, pozowania do portretów itd.
Eliza z lewej |
Razem ze swoimi siostrami uwielbia wyjeżdżać do ciepłych krajów m.in. St Tropez, Cape Town i na prywatną wyspę w Australii. Podobno często są widziane w hotelu Palazzo Parigi w Mediolanie. Na imprezy najchętniej chodzi do klubu London’s Annabel’s, a zakupy robi u najpopularniejszych projektantów.
W 1995r. razem z rodzicami i rodzeństwem przeprowadzili się do Kapsztadu w RPA, aby "odciąć" od siebie uwagę mediów. To tam uczyła się w ekskluzywnych, prywatnych szkołach. Po rozwodzie rodziców została wspólnie z mamą i rodzeństwem w RPA, a ojciec wrócił do Anglii. Następnie uczyła się w Varsity University..
Eliza i Amelia są bardziej ostrożne i nie pokazują tak swojego życia na social media jak ich starsza siostra. Ich zdjęcia pojawiają się rzadko w gazetach, czasami tylko na profilach Kitty.
Eliza w środku. Ślub Kate i Williama |
Eliza miała chłopaka Christophera Elliota. Podobno był to jej pierwszy poważny związek. Chris uwielbiał surfować. Niestety zginął w wypadku samochodowym kilka dni przed jej 16. urodzinami.
Eliza po lewej |
Później przez pięć lat była z Matthew'em Rozowsky'm, który pracuje jako analityk finansowy.
Kate i William, oraz Harry utrzymują bardzo dobre relacje ze swoimi kuzynkami. Często się odwiedzają, jeśli tylko bliźniaczki są w Anglii. Aktualnie nadal mieszkają w Kapsztadzie, choć często przylatują do ojca do Althorp.
Zuza
Mają lekkie życie,ale im nie zazdroszczę z rozwiedzionymi rodzicami,w jakimś RPA:(
OdpowiedzUsuńReguralność publikowania notatek doskonała: )
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;) staramy się jak tylko możemy! :)
UsuńNawet ładna z niej kobieta :) Gdyby tylko nie te imprezy, to wydaje się całkiem sympatyczna :)
OdpowiedzUsuńAleż one śliczne!
OdpowiedzUsuńByle nie związała się z kimś takim jak Kitty.
OdpowiedzUsuńAngielska uroda ale jest ok. Byle nie za dużo imprez, pozdro
OdpowiedzUsuń