Niedawno, a naszym blogu zorganizowałyśmy konkurs, w którym do wygrania były najnowsze książki Marka Rybarczyka "Elżbieta II. O czym nie mówi królowa?". Dziś przygotowałam dla Was recenzje tej książki.
Zacznę od tego, że uwielbiam czytać książki, napisane przez mężczyzn, ponieważ mają rzetelną opinię i piszą same 'konkrety', a nie rozdrabniają się w nieważne szczegóły.
Kocham czytać książki o Brytyjskiej Rodzinie Królewskiej, a szczególnie o Elżbiecie II, która jest dla mnie wielkim autorytetem w życiu, dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy Wydawnictwo Literanova zaproponowało nam zrecenzowanie owej książki, której podjęłam się ja - Zuza.
Przeczytałam wiele biografii królowej, ale żadna (moim zdaniem) nie miała tak oryginalnej okładki. Znajduje się na niej zdjęcie młodziutkiej królowej, wykonane po koronacji.
Rozdziały podzielone są na podrozdziały, między którymi jeszcze znajdują się szare ramki z ciekawostkami na dany temat. Muszę przyznać, że bardzo wygodnie się ją w ten sposób czyta. Każdy posiada bardzo ciekawy tytuł. Pamiętam moją reakcję, gdzie zobaczyłam tytuł jednego z nich 'Babcia Ela' - zorientowałam się, że w takim razie nie tylko ja tak na nią mówię :p. Podrozdział ten nie był o wnukach królowej, a wręcz przeciwnie chodziło o babcię narodu. Taka mała ciekawostka właśnie z tego fragmentu "Podobno każdy poddany śni przynajmniej raz w życiu o swojej królowej" - mówił w dokumencie BBC poświęconym sekretom duszy Anglików słynny pisarz Martin Amis, syn Kingsleya Amisa. [...] Także Republikanin Neal Ascherson, autor książek i były publicysta "The Observe" przyznaje: "Brytyjczycy rzeczywiście śnią o swojej królowej"". I właśnie po przeczytaniu tych słów zaczęłam żałować, że w Polsce nie mamy monarchii i nie możemy sprawdzić czy to prawda, choć chyba mnie to nie dotyczy, bo 'babcia Ela' śni mi się dość często :p.
W książce poruszone są takie tematy jak: (ROZDZIAŁY)
• Dzieciństwo za murami pałacu
• Miłość trzynastolatki
• Księżniczka w baszcie
• Wojna w pałacu
• Lord koniuszy i pies corgi - przyjaciele Elżbiety Windsor
• Ołtarz Windsorów. Ofiara z Małgorzaty
• Elżbieta i smok mediów
• Wojny Windsorów. Elżbieta kontra Karol, Diana i Camilla
• 1992 - annus horribilis. Łzy królowej
• Elżbieta i duch Diany
• Karol - syn marnotrawny
• Na co dzień z królową
• Ostatnia taka królowa
Przed każdym rozdziałem znajduje się cytat, który kiedyś wypowiedziała królowa, lub osoby z jej towarzystwa, czy biografowie. Najbardziej utknął mi w pamięci "Gdybym nie była tym, kim jestem, chciałabym być panią mieszkającą w wiejskim dworku, otoczoną gromadką psów i koni." - Elżbieta podczas rozmowy z instruktorem jazdy konnej Horace'em Smithem
Co ważne - w książce znajdują się głownie fakty, a jeśli coś jest niepotwierdzoną plotką, najczęściej zostało cytowane z innych książek o BRK, gazet, czy wywiadów.
W książce się także zdjęcia z różnych ważnych wydarzeń, które miały miejsce się w życiu królowej.
Książka opowiada o życiu królowej, od dzieciństwa w czasie wojny, poprzez annus horribilis, do dziś. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Nawet, ja - osoba, która myślała, że wie praktycznie wszystko o tej osobie, dowiedziałam się jeszcze kilku bardzo ciekawych informacji.
Zatem, czy można odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule? "O czym nie mówi królowa"? Tak, ponieważ znajdują się tam informacje, które przedstawiają królową w różnym świetle, a nie tylko w samych superlatywach - kolejny argument, dlaczego wolę czytać książki napisane przez mężczyzn :p.
Zatem, czy można odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule? "O czym nie mówi królowa"? Tak, ponieważ znajdują się tam informacje, które przedstawiają królową w różnym świetle, a nie tylko w samych superlatywach - kolejny argument, dlaczego wolę czytać książki napisane przez mężczyzn :p.
Książkę tę polecam nie tylko osobom, które interesują się rodzinami królewskimi, ale także wszystkim lubiącym czytać biografie. Podobała się nawet mojej mamie, która nie interesuje się monarchom, tylko zna ją z moim opowieści i stwierdziła, że Elżbieta jest bardzo interesującą osobą i jej współczuje, ponieważ nie miała łatwego życia...
Książkę możecie kupić tutaj za 39,90 zł.
Na koniec, zapraszam Was do przeczytania bardzo ciekawego wywiadu z autorem książki, na który natknęłam się przypadkowo - jest bardzo szczery, a wręcz mnie zaskoczył.
KLIK
to w takim razie widzę, że i ja sama nie jestem mówiąc na Elżbietę "babcia Ela" ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ten wywiad w tamtym tygodniu, a książkę przeczytam
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja Zuziu :). Zauważyłam, iż ludzie, którzy dostali tą książkę i już ją zakupili bardzo ją wychwalają, w tym ty - więc podejrzewam, iż musi być naprawdę ciekawa. Ja ją już zamówiłam. "Elżbieta i duch Diany" - no po prostu muszę, no muszę to przeczytać! Gdyby nie Diana to chyba bym tej książki nie tknęła, chociaż kusi ładną okładką.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to najlepsza jak dotąd okładka książki o Królowej.. Zazwyczaj ludzie dają na okładkę szare tło lub inny odcień, a czasem się zdarzy, że jakieś zdjęcie. Jak dotąd podobały mi się jedynie okładki "Diana: W pogoni za miłością" i "Diana: Moja historia.". Okładka Pana Rybarczyka zdecydowanie króluje ;)
Dziewczyny mam ważne pytanie! Podobno gdy Karol zasiądzie na tronie, to William przejmie tytuł Księcia Walii ponieważ każdy najstarszy z synów Króla przejmuje właśnie ten tytuł. I teraz pytanie - czy wtedy Kate będzie Księżną Walii? (Camilla nie będzie, ponieważ ani nie będzie Królową, i nie chciała tego tytuły bo kojarzyło się wszystkim z Dianą.). A Harry jaki wtedy będzie miał tytuł? Proszę o odp :))))))
OdpowiedzUsuńTak, gdy Karol wstąpi na tron, książę William stanie się księciem Walii i Kornwalii, tak samo Kate i ich dzieci. Już nie będą mieć tytułu księżna/książę Cambridge. Lecz gdy Karol umrze jeszcze przed swoją matką, William i jego rodzina będzie mieć tylko tytuł ,,rodzinki z Walii'', ponieważ tytuł Kornwalii będzie miała Camilla . Co do Harry'ego mówi się, że będzie miał tytuł księcia Windsoru :D. Przepraszam, że tak późno odpisałam, ale mam nadzieję, że pomogłam ;).
UsuńFantastyczna recenzja ! Aż chce się przeczytać książkę ! :)
OdpowiedzUsuńNic w tym złego, że stroje tyle kosztowały. Podróż nie była krótka. Codziennie inna stylizacja, wszyscy obserwują głównie stroje i oczekują , że zachwyci. Jak już zachwyci, to przyczepią się do kosztów. TAK źle i tak niedobrze. Naprawdę macie taką wyobraźnię, że ubiera się tylko w sieciówkach ? Przecież stroje od projektantów kosztują. Myślicie, że członkowie monarchii innych krajów noszą tańsze stroje? Uważam, że narzekają wciąż te same osoby,dla których celem jest tylko krytyka monarchii. Jestem też pewna, że to nie Brytyjczycy, ale - NIEKTÓRZY BRYTYJCZYCY narzekają!A przecież jest udowodnione, że ten naród na tym w sumie zarabia, a nie traci. Poza tym nie należy porównywać kosztów w przeliczenu na złotówki. I kim byliby bez monarchii ? Kto by tam jechał, interesował się małym ponurym krajem na wyspach. Pozdrawiam wszystkich narzekaczy, którzy nie wiedzieć czemu czytają takie blogi.
OdpowiedzUsuń