Fragment VII: "Herbatka u królowej"
Królowa zapewne chce, by na tronie zastąpił ją jej ukochany wnuczek William. Jest przystojny i inteligentny, ale nie lubi się mądrzyć jak jego tata. Nie jest jak Karol dziwakiem, tylko "zwykłym" brytyjskim arystokratą. W przeciwieństwie od prawowitego następcy tronu nie ma też niebezpiecznej w erze mass mediów tendencji do gaf.
Uczucie królowej do Williama świat zobaczył jak na dłoni w czasie przysięgi wojskowej, kiedy monarchini zatrzymała się przy wnuczku, który mimo wojskowego szpaleru nie potrafił ukryć rozbawienia. Wcześniej babkę i Williama połączył uroczy zwyczaj. Od piątego roku życia książę co tydzień odwiedzał babcię w pałacu Buckingham. Rozmawiali o zabawkach i szkole. Potem przyszła pora na poważniejsze tematy. Kiedy William uczył się w elitarnej szkole średniej w Eton, miał zaledwie parę kroków przez mały most nad Tamizą do zamku Windsor, w którym w niemal każdy weekend gościła Elżbieta. W niedzielę umawiała się z wnuczkiem na czwartą na herbatę. Babcia przepadała za szkolnymi ploteczkami i anegdotami. Ale nie tylko "Od czasu do czasu monarchini lubiła je łączyć z lekcjami historii i monarchii, pokazywała wnuczkowi list Henryka VII, rzecz jasna, oryginalny, albo odręczną notatkę premiera Disraelego do królowej Wiktorii" - pisze Christopher Andersen, autor książki William and Kate. A Royal Love Story [William i Kate. Królewska historia miłosna].
Diana, która podobnie jak królowa marzyła o tym, by jej syn wstąpił na tron poza kolejnością, zacierała ręce. Była to chyba jedyna poważna sprawa, co do której Elżbieta II nie mgła nie zgodzić się z synową. Problemem był długo sam William, który wcale nie chciał zasiadać na tronie. W końcu skapitulował, ale postawił warunek: zachowają wraz z żoną prawo do własnego życia i nie staną się własnością "Firmy". Kochająca wnuka babcia królowa skwapliwie zgodziła się na to dictum młodzieńca.
A już jutro pojawi się post konkursowy!
Nie wyobrażam sobie jak królowa mogłaby ominąć linię sukcesyjną,no ale teorie spiskowe wszędzie się pojawiają.
OdpowiedzUsuńTa książka musi być naprawdę świetna. Fragmenty mówią same za siebie, a co do ominięcia linii sukcesyjnej - aż trudno uwierzyć i sobie to wyobrazić. Chociaż nie zdziwiłabym się gdyby Królowa zmarła (broń boże, niech żyje jak najdłużej), a po niej na tron wstąpił William. Kiedyś wyczytałam, że Karol nie chce być Królem, ale plotki plotkami.Tak poza tym Elżbieta musi być wspaniałą babcią, jak i zarazem prababcią :)
OdpowiedzUsuńdianaprincessofpeoplehearts.blogspot.com
Czekam niecierplowe na ogloszenie konkursu ;)
OdpowiedzUsuńAnia