Jedna z naszych czytelniczek - Gabriela, podesłała nam bardzo ciekawą notkę, którą sama stworzyła, o pierwszym, wspólnym domu Kate i Williama w Anglesey.
Anglesey
to wyspa i hrabstwo położone w północno-zachodniej części
Walii, oddzielone od stałego lądu cieśniną Menai Strait. Można
się na nią dostać za pomocą dwóch mostów: Menai Suspension
Bridge, który został wybudowany w 1826, oraz Britannia Bridge. To
właśnie tu, w miejscu oddalonym od oczu wścibskich paparazzi i
hałaśliwego Londynu, Kate i William spędzili pierwsze miesiące
swojego małżeństwa oraz rodzicielstwa. To tutaj mogli cieszyć się
spokojem i prywatnością, odpoczywać i żyć jak normalni
ludzie. Ta spokojna, cicha wyspa, a nie okazały królewski pałac ze
służbą, była ich pierwszym wspólnym domem.
"[Na
początku 2010] William
ukończył zaawansowany kurs pilotowania śmigłowca i przeniósł
się na Anglesey, gdzie rozpoczął ośmiomiesięczny trening (...)."
Kate
spędzała tam z ukochanym dużo czasu.
"Obojgu
bardzo przypadło do gustu życie na spokojnej wyspie (...). Anglesey
ma swój pilnie strzeżony sekret - wspaniałe, romantyczne,
piaszczyste plaże, a czyste niebo pozwala godzinami obserwować
gwiazdy. Ponieważ Kate uwielbiała aktywny wypoczynek, zakochani
spędzali mnóstwo czasu na wędrówkach po okolicy."
Para
zakochała się w Anglesey, postanowili więc wynająć tam dom. Ich
wybór padł na Bordogan Hall Farm, należący do sir George'a
Meyricka. Początkowo dom ten miał być przeznaczony dla jego syna.
Kate i William zaprzyjaźnili się z Meyrickami; obojgu bardzo
podobał się dom i okolica, więc lord wynajął im go za 750 funtów
miesięcznie.
"Budynek
otoczony był gęstym lasem, prowadziła do niego jedna droga, a w
pobliżu znajdowała się piękna plaża. Nie brakowało też miejsc
do polowania i łowienia ryb. Narzeczeni spędzali wolny czas na
pieszych wędrówkach, a w niedziele jadali kolację w towarzystwie
właścicieli posiadłości."
Bordogan
Hall Farm stoi w w odosobnieniu, ma dostęp do prywatnej plaży nad
Morzem Irlandzkim i widok na Park Narodowy Snowdonia oraz małą
wyspę Llanddwyn, nazywaną wyspą kochanków (kiedyś była
zamieszkała, dziś to rezerwat przyrody i skansen). Para często
spacerowała w tej okolicy, jak wspomina lokalny mieszkaniec:
-Widziałem ich tam
pewnego ranka. Wyglądali na bardzo zakochanych.
Dokładnego
adresu posiadłości nie ujwaniono ze względów bezpieczeństwa.
William zadbał o to już w pierwszych dniach, gdy zamieszkał tam z
Kate, by znaleźć się z dala od zainteresowania mediów.
Bordogan
Hall Farm ma cztery sypialnie, dwie łazienki, salon z kominkiem,
kuchnię oraz jadalnię w pastelowych kolorach z oknami wychodzącymi
na las Newborough i plażę.
-To
absolutnie piękne miejsce. Widać morze z sypialni na piętrze, a
krótki spacer wystarczy, by dostać się na plażę, na którą nie
może dostać się nikt niepowołany - mówi źródło E!
Entertainment.
"Ponieważ
nie zatrudnili służby, Kate zajmowała się gospodarstwem -
zazwyczaj robiła zakupy w miejscowych marketach, ale często
kupowała także regionalne produkty. Zawsze potrafiła dobrze
gotować, a teraz miała okazję doskonalić swoje umiejętności i
eksperymentować z nowymi potrawami. (...) Wieczory para spędzała w
domu, oglądając X Factor, Downton Abbey oraz polecony im przez
Camillę serial The Killing. Grali w scrabble lub spacerowali po
plaży. Często wyprawiali się na wycieczki po wyspie, jeżdżąc na
motocyklu Williama, co zapewniało im całkowitą anonimowość."
Wolne
chwile nie zawsze spędzali w domu i nie zawsze sami. Czasem
zapraszali do siebie kolegów Williama z pracy. Od czasu do czasu
oglądali filmy w miejscowym kinie; lubili też wychodzić wieczorami
do pubu The White Eagle czy innych. Jeden z właścicieli lokalnego
pubu powiedział, że Kate i William byli "jak każda inna
młoda, zakochana para". Dodał:
-[William] Wydawał się lubić nasze domowe hamburgery i frytki. Kate
wolała ryby i sałatki.
Książę
William zwykle zamawiał do picia kufel piwa; tymczasem księżna
lubiła białe wino lub wodę mineralną.
A
jak mieszkańcy Anglesey zareagowali na wieść, że wśród nich
zamieszka książę z dziewczyną? Otóż, jak się okazuje, przyjęli
to całkiem spokojnie:
"Miejscowi
nie tylko byli przyzwyczajeni do widoku osób z rodziny królewskiej
robiących zakupy w miejscowym markecie, ale bez zdziwienia
przyjmowali także obecność członków boysbandów The Wanted lub
One Direction."
Sprzedawca
w sklepie rybnym, w którym często bywała Kate, wspomina:
-Lubiła filety z
łososia albo polędwicę z dorsza. Zawsze pytała, co było świeże
danego dnia i zawsze pytała o cenę. Miałem wrażenie, że była
dość ostrożna, jeśli chodzi o pieniądze.
Królewski
biograf, Michael Thornton, inny mieszkaniec wyspy, widział ją
robiącą zakupy w ulubionym supermarkecie, Waitrose, z ochroniarzem.
-Księżna ubierała
się swobodnie i nigdy nie nosiła makijażu - powiedział. - Była
zawsze miła dla pracowników, którzy byli bardzo dumni z faktu, że
robiła tam zakupy.
Mimo
że Anglesey jest oddalone od Londynu o prawie 300 mil, Kate i
William bynajmniej nie byli odcięci od reszty swojej rodziny. Często
się przecież odwiedzali. Middletonowie wpadali z wizytą do córki;
także Pippa (i, jak przypuszczam, James) nie zapomniała o siostrze
(kilka razy były widziane na spacerze). Kate, gdy William był
zajęty w pracy, wpadała na kilka dni do Londynu, aby odwiedzić
rodzinę. Nie wspominając już o oficjalnych obowiązkach, które co
pewien czas wzywały ich do stolicy. Kiedy urodził się George,
królowa podobno wysłała swoją gospodynię, Antonellę Fresolone,
aby gotowała posiłki tak, aby para mogła zająć się synkiem.
Anglesey
było domem Kate i Williama przez trzy lata. Po narodzinach George'a
rodzina ze względu na królewskie obowiązki musiała (zapewne z
ciężkim sercem) opuścić spokojną wyspę i przenieść się już
na stałe do Londynu, do świeżo wyremontowanego apartamentu w
Pałacu Kensington.
-Ta
wyspa jest naszym pierwszym wspólnym domem i zawsze będzie dla nas
szczególnym miejscem - tak książę William pożegnał się z
mieszkańcami Anglesey. - Ja i Kate chętnie tu wrócimy na wakacje w
najbliższych latach razem z naszą rodziną.
Ostatnim
publicznym wystąpieniem księstwa Cambridge na Anglesey, a zarazem
pierwszym oficjalnym wyjściem księżnej po narodzinach George'a,
było otwarcie maratonu Ring'O'Fire. We wrześniu 2013 rodzina z
Cambridge wyprowadziła się z wyspy na dobre i tak zakończył się
pierwszy etap w ich wspólnym życiu.
Gabrysiu, dziękujemy za przygotowanie tak ciekawej notki! :)
Źródła:
telegraph.co.uk, dailymail.co.uk, hellomagazine.com, tvn24.pl,
wikipedia.org, wszystkie cytaty pochodzą z książki M. Moody "Kate.
Księżna Cambridge"
szkoda, że się stamtąd wyprowadzić, widać, że byli tam szczęśliwi :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ale obowiązki wzywały...myślę, że w Anmer Hall też mają dobrze :)
Usuń