Dziś postanowiłam przetłumaczyć całe przemówienie księżnej Meghan, które wygłosiła podczas UN Women w 2015 roku. Takie wydarzenie organizowane jest w celu omówienia kwestii dotyczących zwiększenia pozycji kobiet na arenie międzynarodowej oraz równości płci. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części posta tematycznego!
afrocadre.com
Jestem ogromnie zaszczycona tym, że jestem obrończynią ONZ Kobiet w sprawach dotyczących wzmocnienia ich pozycji oraz uczestnictwa politycznego. Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i feministką. Dziś wieczorem jestem niezwykle dumna z tego, że stoję tu przed Wami w tym ważnym dniu, który pokazuje nasze efekty, jak daleko zaszliśmy. To wydarzenie również przypomina początek naszej drogi do sukcesu. Chcę opowiedzieć Wam historię, która w pewnym sensie nadaje kontekst mojej obecności tutaj i mojej pracy z Wami i kobietami. Kiedy miałam zaledwie 11 lat, nieświadomie i jakoś przypadkowo stałam się obrończynią praw kobiet. Było to mniej więcej w tym samym czasie, kiedy odbywała się konferencja w Pekinie czyli ponad 20 lat temu [...]. Kiedy byłam w szkole podstawowej, razem z moją klasą oglądałam program telewizyjny, na którym pokazywane były reklamy. Jedna z nich dotyczyła płynu do mycia naczyń. Hasło tej reklamy głosiło: ,,Kobiety w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami''. Po tym, dwóch kolegów z mojej klasy powiedzieli: ,,Tak, to miejsce, do którego kobiety należą. Ich miejsce znajduje się w kuchni''. Pamiętam, że wtedy poczułam się zszokowana i zła. Poczułam się tak zraniona, że musiałam coś z tym zrobić. Więc wróciłam do domu i powiedziałam mojemu tacie, co się dziś stało. Doradził mi, żebym napisała list. Postanowiłam napisać kilka korespondencji do najbardziej wpływowych ludzi, których imię i nazwisko przychodziło mi jako pierwsze na myśl.
YouTube
Podjęłam również decyzję, że naprawdę chcę, żeby ktoś mnie wysłuchał w tej kwestii. Dlatego napisałam list do ówczesnej Pierwszej Damy Stanów Zjednoczonych, Hilary Clinton. Napisałem także kilka listów do mojego ówczesnego źródła informacji, Lindy Ellerbee, która w tamtym czasie prowadziła program informacyjny dla dzieci. Zdecydowałam się także je wysłać do adwokata, Glorii Allred. Miałam wtedy 11 lat więc chciałam tą sprawą objąć wszystkie osoby, które mogą wpłynąć na tę jakże ważną sprawę dotyczącą praw kobiet. Aż w końcu zdecydowałam się napisać do producenta mydeł. Minęło kilka tygodni i ku mojemu zaskoczeniu, otrzymałam listy od Hilary Clinton, Lindy Ellerbee oraz Glorii Allred. To było niesamowite. Przedstawiciele jednego z dziecięcych programów wysłali kamerę do mojego domu, żebym opowiedziała tę niezwykłą historię. To było mniej więcej miesiąc później, kiedy producent mydła Procter & Gamble zmienił formułę reklamy z ,,kobiety w Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami'', na ,,wszyscy ludzie w Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami''. W tamtym momencie właśnie zdałam sobie sprawę z ogromu moich działań w wieku jedenastu lat. Stworzyłam swój mały poziom oddziaływania w celu obrony równości. Równość oznacza, że prezydent Rwandy, Paul Kagame (którego kraj miałam okazję odwiedzić w ramach mojej misji edukacyjnej UN Women) jest równy małej dziewczynce, która marzy o tym, by w przyszłości zostać prezydentem tegoż kraju. Równość oznacza też, że sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-Moon jest równy młodemu stażyście, który marzy o tym, by uścisnąć jego dłoń. Oznacza to, że żona jest równa swojemu mężowi, a siostra jest równa swojemu bratu. Nikt nie jest lepszy, ani gorszy. Wszyscy są dla siebie równi.
eonline.com
Kobiety ONZ, jak doskonale wiecie, określiły 2030 rok jako rok całkowitego zlikwidowania nierówności płci. Najbardziej zdumiewające jest to, że najnowsze badania głoszą, że w obecnym tempie eliminacja nierówności płci nie będzie możliwa do 2095 roku. To kolejne 80 lat! A jeśli chodzi o uczestnictwo polityczne i przywództwo, liczba kobiet-parlamentarzystów na całym świecie wzrosła o 11 procent od 1995 roku. 11 procent w ciągu 20 lat! Dajcie spokój, to musi się zmienić. Kobiety stanowią ponad połowę populacji i potencjału na całym świecie. Tak więc nie jest to ani słuszne, ani praktyczne dla ich prawa głosu. Nasze głosy nie są brane pod uwagę na najwyższym szczeblu procesu decyzyjnego. Moim zdaniem, najlepszym sposobem zmiany jest zmobilizowanie dziewcząt i kobiet do pokazania swoich wartości jako liderek i wsparcie ich w tych działaniach. Przywódcy polityczni tacy jak prezydent Kagame z Rwandy jest wielkim wzorem dla kraju, ponieważ prowadzi system parlamentarny, w którego skład wchodzi 64% kobiet-liderów. Mam na myśli najwyższą władzę na świecie i to jest niewiarygodne. Potrzebujemy takich mężczyzn, potrzebujemy więcej mężczyzn. Na przykład takich jak mój ojciec, który bronił mojej 11-letniej jaźni, aby przeciwstawić się rzeczy, którą uważałam za niesłuszną.
irishtatler.com
Robiąc to przypominamy dziewczętom, że ich małe głosy tak naprawdę wcale nie są małe i że mogą wpływać na zmianę. Robiąc to przypominamy kobietom, że ich zaangażowanie ma wielkie znaczenie. One muszą aktywnie działać w swoich społecznościach, w samorządach lokalnych, a także na najwyższych stanowiskach parlamentarnych. To jest po prostu konieczne. Kobiety potrzebują miejsca przy stole. Muszą czuć to, że są potrzebne. A w niektórych przypadkach, gdy nie jest to dostępne - dobrze muszą wiedzieć, czego potrzebują do stworzenia własnego stołu. Potrzebujemy globalnego zrozumienia, że nie możemy skutecznie wprowadzić zmiany bez udziału kobiet w życiu politycznym. Mówi się, że dziewczęta z marzeniami stają się kobietami z wizją. Musimy połączyć swoje siły, aby zrealizować taką wizję, ponieważ nie wystarczy tylko mówienie o równości płci. I nie wystarczy po prostu w to uwierzyć. Trzeba nad tym popracować. Pracujmy nad tym razem. Zacznijmy teraz! Dziękuję bardzo.
Bardzo mało osób ma szansę na przemówienie na ONZ, nawet gwiazd. Ostatnimi osobami byli BTS z branży rozrywkowej. Ah i przypomnij mi skoro ta łatwo to "załatwić" to czemu swieta Kate tam jeszcze nie przemawiala? Bo ONZ wybiera ludzi którzy naprawdę dzilaja w danym obszarze i są zaangazowani w swoją pracę. To wielki zaszczyt.
Nieustanne krytykowanie Meghan, która pracowała i udzielała się charytatywnie, jak i nieustanne zachwyty niektórych nad Kate, która nic ale to nic przez 8 lat nie zrobiła, nawet nie chciała po studiach pracować jest żenujące. Symptomatyczne jest to, że sympatycy skupiają się tylko na tym jak Kate wygląda i to im w zupełności wystarcza, żeby stwierdzić, że jest wspaniała. Cała reszta poza wyglądem nie ma dla nich znaczenia.
Należę do tych, którzy nie roztkliwiają się nad wyglądem Kate, nie sądzę że jest wspaniała i myślę, że poza wyglądem zwracam uwagę na inne aspekty publicznego życia zarówno Kate, jak i Meghan. Przepraszam bardzo, ale co w ciągu tych ośmiu lat Kate miała zrobić??? Ona jest żoną drugiego w kolejności do tronu, ma trzydzieści siedem lat i stopniowo jest do tej funkcji przygotowywana. Myślę, że wypełnia wszystkie obowiązki i zadania, jakie narzuca jej i wymaga od niej pałac na tym etapie. Myślę, że wspólnie z Williamem godnie reprezentują Wielką Brytanię na świecie, nie tylko prezencją lecz również zachowaniem i wzorowym opanowaniem brytyjskiej etykiety. Poza tym w ciągu tych paru lat Kate nie pozwoliła sobie na żaden skandal. Nie pochwalam braku pracy po studiach, a przed wyjściem za księcia, ale jej majątek pochodzi od rodziców, za to Meghan nieźle oskubała byłego męża przy rozwodzie. Meghan pracowała jako podrzędna aktorka, bo musiała pracować, jej rodzice nie byli zamożni, w przeciwieństwie do rodziców Kate; przecież musiała z czegoś żyć. Piszesz, że sympatycy Kate skupiają się tylko na jej wyglądzie i to im wystarcza by twierdzić , ze jest wspaniała. Z całym szacunkiem do Meghan, ale o niej nawet tego nie można powiedzieć... Byłam za Meghan do czasu ślubu z Harrym; póxniej ta kobieta zaczęła mnie swoim zachowaniem coraz bardziej rozczarowywać... Brytyjski dwór to nie jest Hollywood, kiedy Harry przejrzy na oczy jej upadek będzie bardzo bolesny
Skupiając się na samej przemowie, tak szczerze nie jestem pewna czy się zgadzam, jestem za równością w domu tzn każdy zmywa sprzata itd, ale rozumiem np dlaczego na czele państw czy wielkich firm stoją w większości mężczyźni, uważam osobiście ze mało jest kobiet które maja cechy pozwalające pełnić takie funkcje, patrząc np na nasze byle panie premier- były niezbyt szczęśliwe, ale np Merkel to dla mnie kobieta idealna do stania na czele państwa, co oznacza ze prowadzenie na sile parytetów, ze do tego czy tego roku musi być tyle i tyle kobiet na stanowiskach jest słabe i bez sensu.
Zgadzam się. Predyspozycje do rządzenia to rzecz indywidualna i nie można sztucznie obsadzać stanowisk pół na pół. Uważam też jednak, że z natury ogólnie rzecz biorąc więcej cech i predyspozycji przywódczych posiadają mężczyźni. Tak, jak są stanowiska i zawody, w których ogólnie rzecz biorąc ( poza wyjątkami) lepiej radzą sobie kobiety i nic tego nie zmieni, choćbyśmy bardzo tego chcieli. Po prosty urzędy powinny zajmować osoby mające do tego predyspozycje i kompetencje.
Też tak sądzę i cieszę się, że nie jestem sama, bo aż bałam się wypowiedzieć patrząc na to jak wiele kobiet, także tutaj, ślepo podąża za feminizmem, bez zastanowienia. Podziwiam Meghan kiedy odwiedza kraje wschodzie i tam, gdzie naprawdę kobiety są uciskane, walczy z równouprawnieniem, ale jeśli chodzi o to przemówienie to jest ono dla mnie bezsensu, a parytety dla kobiet są poprostu uwłaczające. Tak na marginesie, czy ktoś z wyżej komentujących mógłby wytłumaczyć mi co jest zlego w tym, że Kate nigdy nie przemawiała podczas ONZ? Naprawdę jestem ciekawa.
Właśnie też mnie to ciekawi. Co jest w tym złego? W 2015 nie było nawet dziewczyną Harrego,więc nie miała nic wspólnego z BRK. To jej osobisty sukces. Pozytywne przeżycie. Nie rozumiem niektórych komentarzy.
A nie uważacie, że problem polega w wychowaniu dziewczynek? Inne cechy uważa się za pożądane w dzieciństwie: mamy być grzeczne, ciche, miłe, koleżeńskie i skromne. Wtłacza się nas w pewne schematy: lalki, księżniczki, kucyki pony, domki z ogródkiem, sukieneczki. Potem jest podobnie, mnie czasami przeraża forum na tym blogu, bo napisanie, że Królowa nie jest miła i skromna to obrażanie. No nie jest, podobnie jak większość ludzi, czytaj mężczyzn, na stanowiskach władzy. Ale ona była od małego wychowywana na przyszłą monarchinię. Dostajemy przekaz, że Kate jest prawdziwą damą, bo zawsze jest stosownie ubrana, zna swoje miejsce, nie wychyla się za bardzo, akceptuje zasady, które jej dotyczą, urodziła dzieci, wspiera męża. Zasługuje na szacunek, w przeciwieństwie do Meghan, która pragnie atencji, łamie zasady, wychodzi przed szereg. Małe dziewczynki, nastolatki znów odbierają bodźce, że żeby być podziwianą i szanowaną, żeby być prawdziwą kobietą trzeba być grzeczną, uśmiechniętą, uległą. A najważniejsze w tym całym interesie jest to, w co się ubrały i jak wyglądają. W takiej atmosferze tylko najsilniejsze jednostki są w stanie rozwinąć całą gamę cech potrzebnych przywódcy. Co innego chłopcy. U nich podchodzi się ze zrozumieniem do agresji, zarówno fizycznej, jak i słownej, kształtuje się potrzebę rywalizacji, chociażby większy nacisk kładąc na sporty, w których najważniejsza jest siła i wynik, a nie jak w przypadku dziewczynek wygląd i wdzięk. U chłopców raczej tępi się cechy takie jak opiekuńczość, łagodność, wrażliwość, delikatność. To wszystko powoduje, że nawet przeciętne jednostki rozwijają w sobie osobowość lidera. Dopóki nie zmienimy sposobu myślenia, że "kobiety nie mają cech przywódczych", dopóty nie zmienimy świata, który od małego tępi w nich te umiejętności.
W tym wszystkim, dodatkowo rozważając czy kobiety maja cechy przywódcze czy nie, trzeba mieć na uwadze ze to kobieta rodzi dzieci i je wychowuje a przynajmniej w pierwszych miesiącach życia to ona głównie sie opiekuje. Mówcie co chcecie ale jest wyłącza to kobietę na kilka lat z zawodowego życia, czasami już w ciąży musi leżeć, potem poród, kilka miesięcy z dzieckiem w domu, a potem dziecko najczęściej ciagle choruje i to kobieta głównie musi brać zwolnienie, nie każdy ma pod nosem babcie albo chce zostawić dziecko opiekunce, No niestety, w wieku 45 lat taka kobieta jest gotowa żeby oddać się karierze i jest kilka lat do tylu w stosunku do mężczyzn, taka prawda i znam to z autopsji, jak chce się być mama a nie tylko kobieta która urodziła to nie pogodzi się tego z super kariera zawodowa��
ANONIMOWY25 marca 2019 19:43 Pamiętaj jednak, proszę, że nie każda kobieta chce lub może mieć dzieci. Jeśli nie planuje macierzyństwa w ogóle, to problem przestaje istnieć.
Nie każda kobieta chce/może mieć dzieci. Rola matki,gospodyni domowej,żony nie definiuje nas i nie skreśla jako świetnego fachowca. Chodzi o to,by kobieta która chce spełniać się zawodowo,ma wszelkie predyspozycje do tego by zajmować wysokie stanowisko,była traktowana na równi z mężczyznami. Nie każdy facet jest świetnym dyrektorem,jak nie każda kobieta super gotuje. W tym wypadku to nie płeć ma znaczenie,a odpowiednie cechy charakteru i wiedza fachowa. Znam kobiety,które mają "większe jaja" od mężczyzn oraz panów lepiej odnajdujących się w pracach domowych. Jesteśmy bardziej świadome siebie niż nasze mamy czy babcie,a często same wpychamy się w role które ktoś kiedyś ustalił. Czasy się zmieniły i powinnyśmy się wspierać i sobie kibicować. Mamy prawo chcieć więcej:-)
No tak, ale mówimy jednak tutaj o bardzo szerokim podejściu, że "kobiety nie mają cech przywódczych", czyli tak naprawdę nawiązujemy do statystyk, a tych nie można ignorować, gdy mówimy o kobietach, które decydują się na dziecko i muszą tę decyzję skomponować z ambicjami zawodowymi. Dlatego zgadzam się z wcześniejszą wypowiedzią, że to też ma wpływ na trudniejszy dostęp do wysokich stanowisk dla kobiet.
Jestem inżynierem pracuje w firmie, w której jest więcej mężczyzn niż kobiet, ale te które już są raczej maja cechy przywódcze. I szczerze mówiąc lepsze pomysły, organizacje i kontakt z pracownikami choć jesteśmy bardziej wymagające od mężczyzn. Wydaje mi się, że cechy przywódcze często budzą się u nas, nie wpływa na to charakter wyłącznie, ale też otoczenie. Co do wyłączenia zawodowego nie przesadzajmy, że kobieta dopiero jest aktywna mając 45lat. Zazwyczaj wykształcone kobiety pierwsze dziecko maja po 30 i ugruntowana pozycje zawodową do 35 maja już dwójkę lub trójkę nawet. Pracują często do samego porodu a jak się nie da to później po powrocie sobie radzą macierzyński nie zawsze biorą na rok czasem pół roku a dziecko do żłobka. Urlop opiekuńczy dzieli się pomiędzy żonę i męża on też może brać. Jak się chce wsyztsko da się zrobić. Wszytako zależy od priorytetów jakie mamy.
Meghan jest człowiekiem, czyli ma i wady, i zalety. Podobnie Catherine, William, Harry, tak samo było z Dianą. Dlaczego niektórzy na siłę widzą w Meghan wyłącznie zło oraz podłe intencje? Owszem, ona ma na swoim koncie kilka wpadek, ale rozumiem, że z tego powodu nie warto mówić o tym, co zrobiła lub powiedziała dobrze? Załóżmy, iż jej działania charytatywne rzeczywiście są robione pod kątem ocieplania wizerunku. Co z tego? Najważniejsza kwestia jest taka, że one w ogóle coś dają, inspirują innych, pomagają. Ciężko mi zrozumieć niektóre z zarzutów względem Meghan. O Kate można napisać podobny elaborat, ileż razy słyszeliśmy o jej lenistwie, ewentualnie o złym wychowywaniu dzieci i zbyt wyszukanych strojach. Co ciekawe, te zarzuty najczęściej padają z ust/klawiatur kobiet. Dlaczego aż tak nienawidzimy siebie nawzajem?
Zgadzam się, ale widzę tę kwestię zupełnie w innych barwach. Mam wrażenie, że zewsząd bombardują nas fakty, obrazy i wypowiedzi "bliskich" Meg, które mają na celu uładzić i ocieplić jej wizerunek. I o ile ja rozumiem, że nie każdy jest krystaliczny i każdy popełnia błędy, to właśnie to "wciskanie" na siłę artykułów i newsów o tym jaka Meghan jest wspaniała mnie niemożliwie drażni. Dlaczego Pałac nie broni jej jako człowieka? Bycie człowiekiem zasadza się też na przyznaniu do błędów i do przeszłości, wyciąganie wniosków na przyszłość i umiejętność czerpania z tego wiedzy - Pałac usiłuje jednak wymazać przeszłość Meg i stworzyć z niej zupełnie inną osobę niż nią jest faktycznie. To mnie bardzo irytuje, bo to jeszcze zniechęca do księżnej osoby, które do tej pory nie miały o niej najlepszej opinii.
Wszystkie notki tematyczne będą publikowane o godzinie 7:00
27.06 - Oficjalne otwarcie budynku mieszkalnego dla kobiet i dzieci w Southampton (oficjalne wyjście księżnej Kate)
Kalendarz wyjść
27 czerwca - Księżna Kate weźmie udział w oficjalnym otwarciu nowego budynku mieszkalnego Hope Street stworzonego we współpracy z organizacją One Small Thing, w którym kobiety i dzieci znajdą swoje schronienie oraz otrzymają wsparcie w wymiarze sprawiedliwości.
...
5 lipca - Król Karol, królowa Camilla, książę William i księżna Kate będą uczestniczyć w uroczystościach świętujących koronację nowego brytyjskiego monarchy w Szkocji. Obchody w Edynburgu będą się składać z następujących wydarzeń: nabożeństwa w katedrze św. Idziego oraz królewskiej procesji z katedry św. Idziego do Pałacu Holyroodhouse wdłuż Royal Mile.
...
7 listopada - Książę i księżna Walii udadzą się do Singapuru, gdzie odbędzie się kolejna edycja ceremonii wręczenia nagród The Earthshot Prize 2023!
Meghan, jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuńForum ONZ to mega szeroka skala.
OdpowiedzUsuńJedno przemówienie to mega szeroka skala?
UsuńBardzo mało osób ma szansę na przemówienie na ONZ, nawet gwiazd. Ostatnimi osobami byli BTS z branży rozrywkowej. Ah i przypomnij mi skoro ta łatwo to "załatwić" to czemu swieta Kate tam jeszcze nie przemawiala? Bo ONZ wybiera ludzi którzy naprawdę dzilaja w danym obszarze i są zaangazowani w swoją pracę. To wielki zaszczyt.
UsuńNieustanne krytykowanie Meghan, która pracowała i udzielała się charytatywnie, jak i nieustanne zachwyty niektórych nad Kate, która nic ale to nic przez 8 lat nie zrobiła, nawet nie chciała po studiach pracować jest żenujące. Symptomatyczne jest to, że sympatycy skupiają się tylko na tym jak Kate wygląda i to im w zupełności wystarcza, żeby stwierdzić, że jest wspaniała. Cała reszta poza wyglądem nie ma dla nich znaczenia.
OdpowiedzUsuńNależę do tych, którzy nie roztkliwiają się nad wyglądem Kate, nie sądzę że jest wspaniała i myślę, że poza wyglądem zwracam uwagę na inne aspekty publicznego życia zarówno Kate, jak i Meghan. Przepraszam bardzo, ale co w ciągu tych ośmiu lat Kate miała zrobić??? Ona jest żoną drugiego w kolejności do tronu, ma trzydzieści siedem lat i stopniowo jest do tej funkcji przygotowywana. Myślę, że wypełnia wszystkie obowiązki i zadania, jakie narzuca jej i wymaga od niej pałac na tym etapie. Myślę, że wspólnie z Williamem godnie reprezentują Wielką Brytanię na świecie, nie tylko prezencją lecz również zachowaniem i wzorowym opanowaniem brytyjskiej etykiety. Poza tym w ciągu tych paru lat Kate nie pozwoliła sobie na żaden skandal. Nie pochwalam braku pracy po studiach, a przed wyjściem za księcia, ale jej majątek pochodzi od rodziców, za to Meghan nieźle oskubała byłego męża przy rozwodzie. Meghan pracowała jako podrzędna aktorka, bo musiała pracować, jej rodzice nie byli zamożni, w przeciwieństwie do rodziców Kate; przecież musiała z czegoś żyć. Piszesz, że sympatycy Kate skupiają się tylko na jej wyglądzie i to im wystarcza by twierdzić , ze jest wspaniała. Z całym szacunkiem do Meghan, ale o niej nawet tego nie można powiedzieć... Byłam za Meghan do czasu ślubu z Harrym; póxniej ta kobieta zaczęła mnie swoim zachowaniem coraz bardziej rozczarowywać... Brytyjski dwór to nie jest Hollywood, kiedy Harry przejrzy na oczy jej upadek będzie bardzo bolesny
UsuńSkupiając się na samej przemowie, tak szczerze nie jestem pewna czy się zgadzam, jestem za równością w domu tzn każdy zmywa sprzata itd, ale rozumiem np dlaczego na czele państw czy wielkich firm stoją w większości mężczyźni, uważam osobiście ze mało jest kobiet które maja cechy pozwalające pełnić takie funkcje, patrząc np na nasze byle panie premier- były niezbyt szczęśliwe, ale np Merkel to dla mnie kobieta idealna do stania na czele państwa, co oznacza ze prowadzenie na sile parytetów, ze do tego czy tego roku musi być tyle i tyle kobiet na stanowiskach jest słabe i bez sensu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Predyspozycje do rządzenia to rzecz indywidualna i nie można sztucznie obsadzać stanowisk pół na pół. Uważam też jednak, że z natury ogólnie rzecz biorąc więcej cech i predyspozycji przywódczych posiadają mężczyźni. Tak, jak są stanowiska i zawody, w których ogólnie rzecz biorąc ( poza wyjątkami) lepiej radzą sobie kobiety i nic tego nie zmieni, choćbyśmy bardzo tego chcieli. Po prosty urzędy powinny zajmować osoby mające do tego predyspozycje i kompetencje.
UsuńTeż tak sądzę i cieszę się, że nie jestem sama, bo aż bałam się wypowiedzieć patrząc na to jak wiele kobiet, także tutaj, ślepo podąża za feminizmem, bez zastanowienia. Podziwiam Meghan kiedy odwiedza kraje wschodzie i tam, gdzie naprawdę kobiety są uciskane, walczy z równouprawnieniem, ale jeśli chodzi o to przemówienie to jest ono dla mnie bezsensu, a parytety dla kobiet są poprostu uwłaczające. Tak na marginesie, czy ktoś z wyżej komentujących mógłby wytłumaczyć mi co jest zlego w tym, że Kate nigdy nie przemawiała podczas ONZ? Naprawdę jestem ciekawa.
UsuńMnie ciekawi niech komentujący wytłumaczą czemu uważają że jest coś złego w tym że Meghan przemawiala właśnie, bo po niej niektórzy jada za to
UsuńWłaśnie też mnie to ciekawi. Co jest w tym złego? W 2015 nie było nawet dziewczyną Harrego,więc nie miała nic wspólnego z BRK. To jej osobisty sukces. Pozytywne przeżycie. Nie rozumiem niektórych komentarzy.
UsuńJeśli to było pytanie do mnie to na nie nie odpowiem, bo nie napisałam, że to źle, że przemawiała tylko, że nie zgadzam się z tym co mówiła.
UsuńA nie uważacie, że problem polega w wychowaniu dziewczynek? Inne cechy uważa się za pożądane w dzieciństwie: mamy być grzeczne, ciche, miłe, koleżeńskie i skromne. Wtłacza się nas w pewne schematy: lalki, księżniczki, kucyki pony, domki z ogródkiem, sukieneczki. Potem jest podobnie, mnie czasami przeraża forum na tym blogu, bo napisanie, że Królowa nie jest miła i skromna to obrażanie. No nie jest, podobnie jak większość ludzi, czytaj mężczyzn, na stanowiskach władzy. Ale ona była od małego wychowywana na przyszłą monarchinię. Dostajemy przekaz, że Kate jest prawdziwą damą, bo zawsze jest stosownie ubrana, zna swoje miejsce, nie wychyla się za bardzo, akceptuje zasady, które jej dotyczą, urodziła dzieci, wspiera męża. Zasługuje na szacunek, w przeciwieństwie do Meghan, która pragnie atencji, łamie zasady, wychodzi przed szereg. Małe dziewczynki, nastolatki znów odbierają bodźce, że żeby być podziwianą i szanowaną, żeby być prawdziwą kobietą trzeba być grzeczną, uśmiechniętą, uległą. A najważniejsze w tym całym interesie jest to, w co się ubrały i jak wyglądają. W takiej atmosferze tylko najsilniejsze jednostki są w stanie rozwinąć całą gamę cech potrzebnych przywódcy. Co innego chłopcy. U nich podchodzi się ze zrozumieniem do agresji, zarówno fizycznej, jak i słownej, kształtuje się potrzebę rywalizacji, chociażby większy nacisk kładąc na sporty, w których najważniejsza jest siła i wynik, a nie jak w przypadku dziewczynek wygląd i wdzięk. U chłopców raczej tępi się cechy takie jak opiekuńczość, łagodność, wrażliwość, delikatność. To wszystko powoduje, że nawet przeciętne jednostki rozwijają w sobie osobowość lidera. Dopóki nie zmienimy sposobu myślenia, że "kobiety nie mają cech przywódczych", dopóty nie zmienimy świata, który od małego tępi w nich te umiejętności.
UsuńPani Natalio popieram w 100%. Bardzo mądre słowa.
UsuńW tym wszystkim, dodatkowo rozważając czy kobiety maja cechy przywódcze czy nie, trzeba mieć na uwadze ze to kobieta rodzi dzieci i je wychowuje a przynajmniej w pierwszych miesiącach życia to ona głównie sie opiekuje. Mówcie co chcecie ale jest wyłącza to kobietę na kilka lat z zawodowego życia, czasami już w ciąży musi leżeć, potem poród, kilka miesięcy z dzieckiem w domu, a potem dziecko najczęściej ciagle choruje i to kobieta głównie musi brać zwolnienie, nie każdy ma pod nosem babcie albo chce zostawić dziecko opiekunce, No niestety, w wieku 45 lat taka kobieta jest gotowa żeby oddać się karierze i jest kilka lat do tylu w stosunku do mężczyzn, taka prawda i znam to z autopsji, jak chce się być mama a nie tylko kobieta która urodziła to nie pogodzi się tego z super kariera zawodowa��
UsuńANONIMOWY25 marca 2019 19:43 Pamiętaj jednak, proszę, że nie każda kobieta chce lub może mieć dzieci. Jeśli nie planuje macierzyństwa w ogóle, to problem przestaje istnieć.
UsuńNie każda kobieta chce/może mieć dzieci. Rola matki,gospodyni domowej,żony nie definiuje nas i nie skreśla jako świetnego fachowca. Chodzi o to,by kobieta która chce spełniać się zawodowo,ma wszelkie predyspozycje do tego by zajmować wysokie stanowisko,była traktowana na równi z mężczyznami. Nie każdy facet jest świetnym dyrektorem,jak nie każda kobieta super gotuje. W tym wypadku to nie płeć ma znaczenie,a odpowiednie cechy charakteru i wiedza fachowa.
UsuńZnam kobiety,które mają "większe jaja" od mężczyzn oraz panów lepiej odnajdujących się w pracach domowych. Jesteśmy bardziej świadome siebie niż nasze mamy czy babcie,a często same wpychamy się w role które ktoś kiedyś ustalił. Czasy się zmieniły i powinnyśmy się wspierać i sobie kibicować. Mamy prawo chcieć więcej:-)
No tak, ale mówimy jednak tutaj o bardzo szerokim podejściu, że "kobiety nie mają cech przywódczych", czyli tak naprawdę nawiązujemy do statystyk, a tych nie można ignorować, gdy mówimy o kobietach, które decydują się na dziecko i muszą tę decyzję skomponować z ambicjami zawodowymi. Dlatego zgadzam się z wcześniejszą wypowiedzią, że to też ma wpływ na trudniejszy dostęp do wysokich stanowisk dla kobiet.
UsuńPisałam ogólnie, jednak statystycznie więcej kobiet ma dzieci niż ich nie ma
UsuńJestem inżynierem pracuje w firmie, w której jest więcej mężczyzn niż kobiet, ale te które już są raczej maja cechy przywódcze. I szczerze mówiąc lepsze pomysły, organizacje i kontakt z pracownikami choć jesteśmy bardziej wymagające od mężczyzn. Wydaje mi się, że cechy przywódcze często budzą się u nas, nie wpływa na to charakter wyłącznie, ale też otoczenie. Co do wyłączenia zawodowego nie przesadzajmy, że kobieta dopiero jest aktywna mając 45lat. Zazwyczaj wykształcone kobiety pierwsze dziecko maja po 30 i ugruntowana pozycje zawodową do 35 maja już dwójkę lub trójkę nawet. Pracują często do samego porodu a jak się nie da to później po powrocie sobie radzą macierzyński nie zawsze biorą na rok czasem pół roku a dziecko do żłobka. Urlop opiekuńczy dzieli się pomiędzy żonę i męża on też może brać. Jak się chce wsyztsko da się zrobić. Wszytako zależy od priorytetów jakie mamy.
UsuńI ani nie jest to super mama ani super pracownik, wszystko na pół gwizdka, to moje zdanie.
UsuńMeghan jest człowiekiem, czyli ma i wady, i zalety. Podobnie Catherine, William, Harry, tak samo było z Dianą. Dlaczego niektórzy na siłę widzą w Meghan wyłącznie zło oraz podłe intencje? Owszem, ona ma na swoim koncie kilka wpadek, ale rozumiem, że z tego powodu nie warto mówić o tym, co zrobiła lub powiedziała dobrze? Załóżmy, iż jej działania charytatywne rzeczywiście są robione pod kątem ocieplania wizerunku. Co z tego? Najważniejsza kwestia jest taka, że one w ogóle coś dają, inspirują innych, pomagają. Ciężko mi zrozumieć niektóre z zarzutów względem Meghan. O Kate można napisać podobny elaborat, ileż razy słyszeliśmy o jej lenistwie, ewentualnie o złym wychowywaniu dzieci i zbyt wyszukanych strojach. Co ciekawe, te zarzuty najczęściej padają z ust/klawiatur kobiet. Dlaczego aż tak nienawidzimy siebie nawzajem?
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale widzę tę kwestię zupełnie w innych barwach. Mam wrażenie, że zewsząd bombardują nas fakty, obrazy i wypowiedzi "bliskich" Meg, które mają na celu uładzić i ocieplić jej wizerunek. I o ile ja rozumiem, że nie każdy jest krystaliczny i każdy popełnia błędy, to właśnie to "wciskanie" na siłę artykułów i newsów o tym jaka Meghan jest wspaniała mnie niemożliwie drażni. Dlaczego Pałac nie broni jej jako człowieka? Bycie człowiekiem zasadza się też na przyznaniu do błędów i do przeszłości, wyciąganie wniosków na przyszłość i umiejętność czerpania z tego wiedzy - Pałac usiłuje jednak wymazać przeszłość Meg i stworzyć z niej zupełnie inną osobę niż nią jest faktycznie. To mnie bardzo irytuje, bo to jeszcze zniechęca do księżnej osoby, które do tej pory nie miały o niej najlepszej opinii.
UsuńAle Meghante ślicznie wyglądała. Twn makijaż i fryzura. Chcę ją taką widzieć zawsze. Co sie teraz stało z jej włosami?
OdpowiedzUsuń