Dzisiaj książęca para spędziła dzień w Heidelbergu, gdzie odbyła szereg spotkań.
Na początku wizyty w tym mieście odwiedzili German Cancer Research Centre, czyli ośrodek badawczy, który zajmuje się rozpoznawaniem nowotworów, a także zaczęli pracować nad lekarstwem na raka.
Dostali fartuchy i spotkali się z naukowcami, którzy tam pracują, a także mieli możliwość zobaczyć komórki macierzyste pod mikroskopem oraz dowiedzieć się o postępach w badaniach.
Później udali się do centrum i spotkali się z mieszkańcami.
Spacerując po rynku mogli skosztować lokalne potrawy i napoje.
Następnie Kate i William mieli okazje uformować własnego precla.
A później zrobili swoje lizaki.
Po krótkiej przerwie i po zmianie outfitu udali się nad rzekę Neckar, gdzie spotkali się z mistrzami olimpijskimi, a następnie wspólnie wsiedli do kajaków. Kate powiedziała do swojej załogi "Nie ma presji, ale chcę pokonać swojego męża" :)
Ostatecznie wygrała drużyna Williama.
Obaj dostali medale.
I napili się lokalnego piwa.
Następnie udali się zwiedzić tę część miasta.
Wieczorem wrócili do Berlina i wzięli udział w przyjęciu w Clärchens Ballhaus, gdzie spotkali się z artystami z całego świata.
Na przyjęciu obecne były m.in. takie gwiazdy jak: Sam Riley czy Thomas Wlaschiha, czyli gwiazda serialu Gry o Tron, który para uwielbia oglądać.
Punktem kulminacyjnym wieczoru był występ Samy Halli, aka DJ Goldierocks.
KATE MIAŁA NA SOBIE:
Stylizacja nr 1:
• sukienka - Jenny Packham
• koturny - Monsoon
• kopertówka - McQueen
• kolczyki - Oscar de la Renta
• zegarek - Cartier
Stylizacja nr 2:
• bluzka - Hugo Boss
• trampki - Superga
• okulary - Ray Ban
• kolczyki - Oscar de la Renta
• zegarek - Cartier
Stylizacja nr 3:• sukienka - Markus Lupfer
• sandałki - Prada
• kolczyki - Soru Jewellery
Na początku wizyty w tym mieście odwiedzili German Cancer Research Centre, czyli ośrodek badawczy, który zajmuje się rozpoznawaniem nowotworów, a także zaczęli pracować nad lekarstwem na raka.
Dostali fartuchy i spotkali się z naukowcami, którzy tam pracują, a także mieli możliwość zobaczyć komórki macierzyste pod mikroskopem oraz dowiedzieć się o postępach w badaniach.
Później udali się do centrum i spotkali się z mieszkańcami.
Spacerując po rynku mogli skosztować lokalne potrawy i napoje.
Następnie Kate i William mieli okazje uformować własnego precla.
A później zrobili swoje lizaki.
Po krótkiej przerwie i po zmianie outfitu udali się nad rzekę Neckar, gdzie spotkali się z mistrzami olimpijskimi, a następnie wspólnie wsiedli do kajaków. Kate powiedziała do swojej załogi "Nie ma presji, ale chcę pokonać swojego męża" :)
Ostatecznie wygrała drużyna Williama.
Obaj dostali medale.
I napili się lokalnego piwa.
Następnie udali się zwiedzić tę część miasta.
Wieczorem wrócili do Berlina i wzięli udział w przyjęciu w Clärchens Ballhaus, gdzie spotkali się z artystami z całego świata.
Na przyjęciu obecne były m.in. takie gwiazdy jak: Sam Riley czy Thomas Wlaschiha, czyli gwiazda serialu Gry o Tron, który para uwielbia oglądać.
Punktem kulminacyjnym wieczoru był występ Samy Halli, aka DJ Goldierocks.
KATE MIAŁA NA SOBIE:
Stylizacja nr 1:
• sukienka - Jenny Packham
• koturny - Monsoon
• kopertówka - McQueen
• kolczyki - Oscar de la Renta
• zegarek - Cartier
Stylizacja nr 2:
• bluzka - Hugo Boss
• trampki - Superga
• okulary - Ray Ban
• kolczyki - Oscar de la Renta
• zegarek - Cartier
Stylizacja nr 3:• sukienka - Markus Lupfer
• sandałki - Prada
• kolczyki - Soru Jewellery
Wiadomo dlaczego akurat wybrano Heidelberg?☺
OdpowiedzUsuńhttp://zwierciadlo.pl/lifestyle/efekt-ksieznej-kate
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwsze zdjęcia: )
OdpowiedzUsuńja jestem trochę zła po tej wizycie, ciekawe kto ustalał K i W harmonogram i nie mam tu na myśli planów dnia (choć tak na marginesie naprawdę za dużo tych hołdów, pomników, obozów, a za mało lokalnych atrakcji, no i dzieci nie były w ogóle wzięte pod uwagę), ale ogólnemu obrazowi tej wizyty
OdpowiedzUsuńmyślę, że największy minus to taki, że w Polsce wizyta trwała tylko 2 dni, bo tego trzeciego para zaliczyła tylko herbatkę z prezydentem i małżonką i już w drogę, a w Niemczech spędzą 3 dni, odwiedzając 3 miasta
ciekawe czy wzięło się to stąd, że Niemcy zarówno pod względem terytorium jak i liczby ludności są większe od nas czy powody były jakies inne
jakby nie patrzeć skoro (według wersji oficjalnej) UK łączą takie super stosunki zarówno z Polską jak i z Niemcami to lepiej widziane byłoby poświęcić tyle samo czasu jednemu i drugiemu krajowi
a tak na marginesie myślę że więcej Polaków wyjechało do UK niż Niemców i to właśnie Polacy wspomagają brytyjską gospodarkę, więc UK powinna bardziej na nas zwrócić uwagę...
no ale ja się pewnie nie znam...
czy nie wydaje się Wam że w Niemczech Kate jest w lepszym nastroju niż była w Polsce? czy to tylko kwestia akurat takich a nie innych fotografii?
OdpowiedzUsuńNiestety ja też mam takie wrażenie...
UsuńTeż to zauważyłam już wczoraj, na spotkaniu z dziećmi i na bankiecie...
UsuńMyślę, że to jest związane z tym, że wizyta w Polsce głównie opierała się na wizytach w muzeach, dlatego może się wydawać, że para książęca ciągle miała poważne miny. W Niemczech ich plan wizyty jest, jakby to powiedzieć ,,weselszy''. Może dlatego Wam się tak wydaje ;)
UsuńNie wydaje nam się . Porównajcie zdjęcia z bankietów. U nas miała minę gradową a tam ciągle się usmiechała. Ewidentnie była zła albo coś jej się nie podobało...może w organizacji albo warunkach pobytu...
UsuńW internecie były artykuły, że Kate posprzeczała się z Williamem przed bankietem w Polsce może dlatego miała taką smętną minę albo zwyczajnie źle się czuła, to tylko człowiek, nie zawsze musi tryskać szczęściem.
UsuńCudowna ta sukienka z żółtą koronką😍 Do tej pory według mnie najlepsza stylizacja księżnej z tej podróży. :)
OdpowiedzUsuńJest w lepszym,jakpisałam, wizyta wNiemczech będziebardziej udana, bo my się kręcimy tylko wokół historii, a Niemcy odbębnili wątek historyczny i teraz mają w programie aktualne, bieżące sprawy. Jak widać, odwiedzają stowarzyszenia z ideą bliską im obojgu, jak i różne współczesne instytucje. Jak wczoraj pisano, przegraliśmy tę wizytę. Nie było w ogóle wziętych pod uwagę dzieci itd.
OdpowiedzUsuńMnie też się wydaje, że oferta niemiecka jest lepsza i bardziej dostosowana do zainteresowań pary książęcej.
OdpowiedzUsuńNp. wczoraj Kate i William odwiedzili Strassenkinder, czyli organizację zbliżoną do Action on Addiction, której patronuje Kate - czyli leżącą w sferze jej zainteresowań.
Tak jak ktoś wspomniał wyżej, u nas odwiedzili tylko miejsca o znaczeniu historycznym. Ja bym zaprosiła Kate i Williama wraz z dzieciakami do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Jestem pewna, że George bawiłby się świetnie, a Kate i William na pewno czuliby się bardziej swobodnie i luźno.
tak, tak, tak, zgadzam się! Kopernik to byłby świetny pomysł
Usuńdo tego jak już wizyta w muzeum PW to darowac sobie obóz w Sztutowie albo centrum Solidarności
Dokładnie.
UsuńZdecydowanie mają lepsze miny tam niz u nas. U nas tylko historia i historia! Nudy. A dla dzieci faktycznie nic nie było. Co one niby w Polsce miały robić. Tyle ludzi pracowalo nad tą wizytą i zaden osioł nie pomyślał o dwójce dzieci. Zenada. Dobrze ze nie byli dłuzej bo by kolejne obozy oglądali i nudne wystawy.
OdpowiedzUsuńDobrze ze nie zostali dłuzej bo by musieli kolejny obóz zaliczyć albo jakąś wystawe historyczną. Nuda!!!! Tyle ludzi pracowało nad tą wizytą i nikt nawet nie wziął pod uwage ich dwójki dzieci. Zenujące dosłownie. Tam mają lepsze miny niz u nas i na pewno lepiej sie bawią!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta żółta sukienka :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się że program wizyty w Polsce mogłyby być bardziej optymistyczny ale chyba my Polacy po prostu lubimy się smucić wystarczy zobaczyć jak jest w szkołach obchodzone Święto Niepodległości wszyscy na czarno recytują wierszyki o Jasiu co już z wojny nie wróci a potem jakaś smutna pieśń do tego :(
OdpowiedzUsuńA czy Wam wszystkim naprawdę nie przyszło do głowy, że to strona brytyjska może wyrażać chęć odwiedzenia konkretnych miejsc? Polska historia jest nudą? Jeśli Kate i William chcą być dobrymi członkami monarchii a w przyszłości prawdopodobnie królem i królową małżonką to muszą znać, tak pobłażliwie przez większość z Was traktowaną, historię. To ona kształtuje przyszłość, ona stanowi o charakterze Narodu, jego postępowaniu i decyzjach. Bardzo mi przykro, ale losy naszego kraju to w dużej mierze sama historia - tragiczna, ale i będąca powodem do dumy. I to, że Kate i William zwiedzili MPW i Sztutowo napawa mnie dumą - bo te miejsca świadczą o nieprawdopodobnej sile i poświęceniu naszego Narodu. I jestem umna z ich obecności tam o wiele bardziej niż byłabym np. z ich wyścigu łodziami po Wiśle.
OdpowiedzUsuńNiemcy pokajali się względem tego co zaszło głównie z ich przyczyny, to mamy z głowy, więc teraz fajerwerki, wyścigi, zabawa...Zgodzę się, że Niemcy odbębniają wątek historyczny, no bo czym mają się chwalić...
George i Charlotte są dziećmi i nie uważam, żeby miały obowiązek odgrywać jakąkolwiek rolę w oficjalnych wydarzeniach. Zresztą, pojawiła się wyraźna prośba zarówno ze strony brytyjskiej ambasady jak i polskich władz, by zapewnić rodzinie maksimum prywatności podczas pobytu w Belwederze. A to wskazuje na to, że Książę i Księżna nadal są za chronieniem prywatności swoich dzieci i być może nie życzyli sobie ich udziału podczas oficjalnych wydarzeń.
Kate i William nie są także na wakacjach, żeby dobrze się bawić czy nie podróżują z biurem podróży, żeby oferta niemiecka była lepsza i bardziej dostosowana do ich zainteresowań. Są w pracy, pełnią misję dyplomatyczną i muszą mierzyć się z tym, jaki jest świat. Moim zdaniem ktoś powinien jeszcze raz nauczyć tych dwoje mimiki i postępowania w przypadku sytuacji stresowych bądź emocjonujących, bo wciąż sobie z tym nie radzą. William w każdej poważnej rozmowie jest jak skserowany ze zdjęcia - przybiera ten swój charakterystyczny wyraz twarzy, ma ściągnięte brwi i usta. Jest to już wręcz groteskowe i nieszczere. A Kate faktycznie nie panuje nad wyrazem złości czy gniewu na twarzy, co znowu jest nieszczere. Owszem, to nie są maszyny, ale uwierzcie mi: neutralny wyraz twarzy w sytuacji, gdy jesteśmy na widoku publicznym, a coś zupełnie niezwiązanego z okazją nas zdenerwowało jest do wypracowania.
I naprawdę będziecie się zastanawiać, w którym państwie książęca para powinna być dłużej?? Serio?
Nie uważam, żeby ta wizyta była przygotowana perfekcyjnie. Póki co uważam za fantastyczne medialnie posunięcie wręczenie osobnych kwiatów Charlotte. Uważam też, że dobór gości na przyjęciu w Łazienkach nie był najszczęśliwszy, ale to było wydarzenie organizowane przez brytyjską ambasadę, więc to kamyczki do ich ogródka. Wielkim niewypałem była dla mnie również suknia księżnej, która była po prostu źle uszyta - za duża, ze źle odprasowanego materiału, z krzywo zaszytymi zaszewkami. Mam również zastrzeżenia do organizacji odjazdu książęcej pary do MPW - było tam za dużo postronnych osób i aut, to nie powinno mieć miejsca.
Moim zdaniem ta wizyta i tak niczego nie zmieni, o ile miała w ogóle coś zmieniać, ani w życiu naszego kraju, a już tym bardziej w życiu Kate i Wiliama, więc w zasadzie o czym dyskutować.
I na koniec pamiętajcie, że media i tak relacjonują wszystko tak, jak chcą.
Podpisuję się obiema rękami. Para ksiazeca po raz pierwszy była w obozie zagłady, to bardzo ważne, by wszyscy, a szczególnie rządzący zobaczyli, do czego prowadzi faszyzm. Sądzę, że gdyby wizyta była dłuższa, z pewnością znalazłoby się więcej rozrywkowych punktów, a tak trzeba było się skupić na najważniejszym.
UsuńA propos stylizacji, spodziewalam się kolorow z flagi i się nie pomylilam :-). Jednak suknie jakoś mnie zachwycają. Najbardziej podobał mi się biały kostium w poniedziałek. Reszta taka sobie.
Gdyby nie nasz nacjonalizm to faszyzm i komunizm sprawiłby, że dziś pisalibyśmy po niemiecku albo rosyjsku...
UsuńPodczas wizyty książęcej pary oczy Europy były zwrócone na nasz kraj. Mieliśmy szansę pokazać nasze atuty,nasze możliwości co było szczególne ważne zważywszy na to co dzieje się z SN. Ta szansa zostało w mojej opinii zaprzepaszczona. Historia jest ważna,ale by osiągnąć sukces trzeba żyć tym co będzie,a nie tym co było. Czerpać naukę. Można było to zwyczajnie lepiej zorganizować. Tak,aby wizyta obfitowała w jak najlepiej promujące nasz kraj wydarzenia. Ktoś nie sprostał powierzonemu zadaniu. Ale to tylko moja opinia.
UsuńCo do kreacji Kate,ta z lotniska pierwszego dnia była najlepsza.
Podpisuję się pod tym komentarzem, nie można bagatelizować historii, nasza, polska historia jest trudna, a nie tęczowo-słodka. Należy ją szanować i rozumieć.
UsuńBądźmy szczerzy,organizacja wizyty u nas była beznadziejna. Tylko historia i nic więcej. Warszawa czy Gdańsk mają o wiele atrakcji,tą wizytę można było o wiele fajniej ułożyć.
OdpowiedzUsuńTak,aż smutno się robi, patrząc, jak świetnie się bawią w Niemczech, a unas sztywna powaga, bo też taki mamy kraj :(
UsuńSukienka z przyjęcia koszmarna i ta długość niekorzystna chyba dla każdej figury
OdpowiedzUsuńMoże to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że Kate i William w Niemczech są jacyś rafiśniejsi/weselsi niż w Polsce. Tak jakby wizyta w Polsce ich nudziła itd.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa suknia,inna od pozostałych. Myślę,że dobrze pasowała do tego artystycznego przyjęcia.
OdpowiedzUsuńŻółta sukienka Packham przypomina mi wcześniejsze lata i podróż do Kanady. Wtedy też William wygrał: ) Widać,że wyścigi sprawiły im ogromną frajdę.
Kate na wyścigach była w swoim żywiole, przypomniały jej się stare czasy. Sukienki świetne. Precelki trochę nie wyszły :)
OdpowiedzUsuńObie sukienki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń