Z tej okazji na swojej stronie internetowej Carol (mama Kate) napisała, kilka słów jak powstała firma, oraz jak wygląda teraz.
"Party Pieces powstało w tym samym roku, w którym urodził się mój syn James (1987). Po 3 latach pracy w British Airways w Jordanii, zdecydowaliśmy się wrócić do Wielkiej Brytanii, ponieważ Catherine miała rozpocząć szkołę. W tym czasie na rynku było mało dostępnych urodzinowych ozdób, a bycie mamą, która jest gospodarzem urodzin dzieci było prawdziwym wyzwaniem. W styczniu 1987, kiedy byłam w 6. miesiącu ciąży postanowiłam wybrać się na targi wiosenne w Birmingham, gdzie spotkałam się z różnymi producentami. Tam właśnie postanowiłam, że założę firmę! Stworzyłam ulotki, a naszą przydomową szopę zamieniłam w mały magazyn i biuro."
"Dokładnie firma zaczęła się rozwijać w 1989 roku po rozpoczęciu współpracy z Red House Book Club. Firma rosła i nadszedł czas aby przenieść się do większych hal w Hungerford, które po jakimś czasie okazały się za małe i z moim zespołem przenieśliśmy się do Yattendon."
"Zaczynałam w szopie, a po 30 latach zatrudniam już ponad 40 osób, wykonujemy ponad 4.000 zleceń w tygodniu. Nadal jest to rodzinna firma, dziś i na przestrzeni lat wszystkie moje dzieci odgrywały ogromną rolę w naszej firmie - od tworzenia katalogów do projektowania nowych produktów. James zaprojektował personalizowane ciastka, Catherine stworzyła i prowadziła pierwszą stronę internetową, a Pippa stworzyła blog Party Pieces."
"Oni dorastali, gdy prowadziłam firmę, dlatego wiedzą jak wygląda biznes i zapracowana matka, chociaż teraz nie są już tak zaangażowani, to nadal cenię sobie ich opinie i pomysły. To było wspaniałe 30 lat, chciałabym bardzo podziękować wszystkim wspaniałym ludziom, których poznałam po drodze, oraz moim pracownikom, którzy pomogli mi w osiągnięciu tego celu."
"Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje inne mamy, które mają jakiś pomysł i chcą spróbować go zrealizować!"
"Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje inne mamy, które mają jakiś pomysł i chcą spróbować go zrealizować!"
Kate jest na głównym zdjęciu - stoi po prawej stronie.
Niedługo także pojawi się notka z serii "kilka słów o..." właśnie o firmie Party Pieces.
Carole własną pracą dużo osiągnęła.Bardzo ciekawie było się dowiedzieć jak to wyglądało z jej punktu widzenia i jak angażowały się w to dzieci.
OdpowiedzUsuńKarolina Joanna
Szkoda że przez zazdrość jest często krytykowana "nowobogacka" a sama uruchomiła firmę i miała odwagę to zrobić - nie siedzi leniwie tylko sama zadbała o swoją pracę, rodzinę i takie kobiety są inspiracją
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam takie kobiety. Trójka dzieci, a taki sukces!
OdpowiedzUsuńFajnie, że miała pomysł na siebie, to się chwali:) I jak Kate jest do niej podobna :)
OdpowiedzUsuńW tamtych czasach było łatwiej założyć firmę i mieć coś nowego. W dzisiejszych czasach jest to trudniejsze, bo każdy ma Internet i ciężko coś wymyślić nowego ;)
OdpowiedzUsuńMimo to, Carole doszła do wszystkiego ciężką pracą i za to ją podziwiam :)
jest w Carol coś co mnie irytuje ale obiektywnie patrząc osiągnęła bardzo wiele - duży szacun dla niej, gdyby nie jej praca rodzina nie byłaby w tym miejscu jakim jest teraz
OdpowiedzUsuńco myślicie o spotkaniu Kate z Meghan>? media huczą o tym i ciągle widzę jakieś "newsy" z tym związane.
OdpowiedzUsuń