Witajcie! Wiem, że moje zniknięcie nic nie usprawiedliwi. Straciłam czas na pisanie, straciłam wenę i energię - to był gorszy okres w moim życiu. Gdy myślałam, że się podniosłam, znów pojawiały się przeszkody. Gdy życie trochę zwolniło - z wiadomych względów, choć matura za pasem, postanowiłam wrócić wspomnieniami do bloga, gdy otworzyłam zakładkę z komentarzami, aż łza w oku się zakręciła - kurcze, czemu ja z tego zrezygnowałam, przecież rodziną królewską nadal interesuję się tak samo mocno, jak wcześniej. Gdy zobaczyłam opublikowane zdjęcia Louisa z okazji jego 2. urodzin pomyślałam, że najchętniej podzieliłabym się tą informacją z Wami już teraz i podyskutowała. Od jakiegoś czasu po cichu siedzę i piszę nowe wpisy, które czekają w wersji roboczej... stwierdziłam, że dzisiaj jest odpowiedni dzień na powrót, więc oficjalnie WRACAM! Mam nadzieję, że nie straciliście do mnie jeszcze całkowicie zaufania i przygarniecie mnie z powrotem do tego "królewskiego świata" ;). Przez jakiś czas domena będzie jeszcze działała jako ".blogspot", lecz niedługo chcę to zmienić znów na ".pl". Jeśli mielibyście do mnie jakieś pytania - piszcie śmiało.
Pałac Kensington wczoraj wieczorem podzielił się z nami trzema nowymi zdjęciami księcia Louisa. W tym roku księżna Kate lubi dzielić się z nami fotografiami prac plastycznych swoich dzieci - tak było także tym razem. Zdjęcia przedstawiają ubrudzonego farbami małego księcia :) oraz jego obrazek, czyli "stempel" tęczowej rączki. Jak to najczęściej bywa, fotografie są autorstwa jego mamy.
Dzisiaj rano Pałac zrobił nam niespodziankę i udostępnił jeszcze dwa dodatkowe zdjęcia, z dopiskiem "Instagram vs. rzeczywistość" :).
Jeśli nie macie jeszcze dość - w Internecie pojawiła się kolejna fotografia - księcia Louisa z dziadkiem, księciem Karolem, które udostępnił Clarence House z życzeniami.
Czy też uważacie, że Louis jest połączeniem brata i siostry? ;) rośnie nam mały przystojniak.
PS. Z wiadomych względów blog będzie poświęcony tylko Rodzinie z Cambridge.
Wszystkie zdjęcia są urocze, ale ostatnie z księciem Karolem jak dla mnie wygrywa.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś i że blog będzie nadal działać.
Jak się cieszę, że wróciłaś :) mam sentyment do Tego Bloga, bo to pierwszy który czytałam regularnie, jeżeli chodzi o tematykę rodzin królewskich :) i bardzo mi go brakowało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam życzę dużo zdrowia i wytrwałości w prowadzeniu Bloga.
Zdjęcia śliczne, oby mały książę rósł szczęśliwie! Świetnie, że blog wraca, życzę powodzenia 😀
OdpowiedzUsuńZuzanno, czy ten powrót na 100% jest pewny? Nie chcę zabrzmieć złośliwie, ale już kilka razy zapowiadałyście szumny powrót i na tym się kończyło. Co z innymi autorkami? Też będą się udzielać? Oczywiście cieszę się, że wróciłaś, bo był to jeden z moich ulubionych królewskich blogów, ale trochę mi przykro, że ignorowałaś pytania czytelników, gdy pytali, co z blogiem. Wystarczyło choćby jedno zdanie, że straciłaś wenę, a tak wyszło strasznie słabo, jakbyś miała gdzieś swoich czytelników (choć wierzę, że tak nie było). I na koniec: jak widzisz przyszłość bloga - czy będzie funkcjonował jak wcześniej czy jednak planujesz jakieś zmiany w kwestii np. częstotliwości publikowanych postów?
OdpowiedzUsuńRozumiem i w pełni się z tym zgadzam... bądź co bądź cieszę się przynajmniej że nie wpadłam na pomysł usuwania całego bloga. Myślę, że lada dzień będę poszukiwać jakąś nową osobę do pomocy, bo z tego co mi wiadomo, będę teraz działać raczej sama. Na dzień dzisiejszy chcę aby wpisy tematyczne były publikowane raz/dwa razy w tygodniu + na bieżąco aktualne wyjścia/wydarzenia. Myślę, że to zdrowe podejście dla mnie, jeśli miałabym pisać nadal sama.
UsuńSuper, że w końcu wróciłaś! :)
OdpowiedzUsuńCambridges zasypali nas zdjęciami w tym roku. Są rozczulające i takie radosne.
OdpowiedzUsuńZuzia wiem, że to było już trochę dawno, ale czy mogłabyś wstawić post o tym co sądzisz o "abdykacji" Harry'ego i Meghan?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla ciebie :)
Wolałabym pozostać raczej bezstronna tak jak zawsze robiłyśmy to na tym blogu. Są różne opinie na ten temat - oczywiście ja też swoją mam, ale wydaje mi się, że nic ona nie wniesie - ewentualnie większą dyskusję, lecz myślę, że to byłaby jedna z tych dyskusji co czasami powstawała na naszym blogu - niekończące się wyzywanie itd. Jeśli wcześniej byliście czytelnikami to wiecie, że zawsze staram się przekazywać fakty, a nieszczególnie komentować od strony prywatnej :)
UsuńCzy będą jakieś posty o księżnej Dianie?
OdpowiedzUsuńOczywiście! Tak jak poprzednio - nie tylko o Dianie, ale również protokole i innych członkach BRK
UsuńTo jeśli można prosić, to poproszę o baaardzo dużo postów o Dianie i w ogóle o rodzinie królewskiej z lat 80. i 90. :)
UsuńZuziu, ja wysyłałam Wam jakiś czas temu na skrzynkę kolejny post o stylu Diany i ich ulubionych projektantach. Mam jeszcze kilka w planie i chętnie napiszę. Jakby co to pisz :)
Usuńcudownie! W takim razie niedługo się nim zajmę :)
UsuńMyślę, że rezygnacja z pisania o Sussexach to świetna decyzja. To tylko niepotrzebnie zwiększyło zakres tematyki, o której trzeba na bieżąco pisać, a i też strasznie pogorszyło atmosferę na blogu - posty pełne były kłótni o Meghan albo porównań z Kate. To wykończyło blog Ani i Martyny o Harrym, a i mam wrażenie, że też trochę odebrało Ci Zuziu (jeśli mogę się tak zwrócić) wenę do pisania.
OdpowiedzUsuńSuper. Rozumiem Cię w kwestii matur, sama jestem w tej samej sytuacji. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem :)
OdpowiedzUsuńMiło powitać w naszej królewskiej blogosferze :)
Jak ja się cieszę, że wróciłaś. Uwielbiałam Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńZuziu, OGROMNIE sie ciesze z Twojego powrotu! Nawet nie wiesz, jak bardzo! I nawet jeśli posty miałyby się pojawiać rzadziej niż zapowiadane 1-2 w tygodniu to i tak wszyscy będą szczęśliwi. Mało teraz takich wartosciowych blogów, z których mozna sie czegoś dowiedzieć, a Rodziny z Cambridge brakowało mi wyjątkowo bardzo.
OdpowiedzUsuńNie mogę napatrzeć się za zdjęcia Louisa. Są takie śliczne! Naprawdę niesamowity przystojniak nam rośnie.:)
OdpowiedzUsuńSuper,że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńZuziu, bardzo się cieszę, że wróciłaś do pisania na blogu. Brakowało mi go, bo jest naprawdę rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) cieszę się, że wróciłaś, brakowało mi tego bloga!
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem cieszę się ze wróciłaś rozumiem cię wiem co to znaczy brak weny mnie również to dopadło na moim blogu. zdjęcia są urocze szczególnie te z dziadkiem, mam malutkie pytanie kiedyś pisałaś o Harrym i Meghan szkoda że już nie będziesz o nich pisać ale starsze posty o nich będzie można znaleźć na twoim blogu czy je usunęłaś? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie wpisy są dostępne i tak pozostanie :)
UsuńDzięki za odp tylko jak kliknę cos to przenosi mnie na tę stronę https://www.rodzinazcambridge.pl/search/label/Oficjalne%20wyjścia%202019 przypuszczam że to domena a blogspot czyli tutaj one również są jeśli tak to gdzie ich szukać pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dzięki za spostrzeżenie. W niektórych miejscach na blogu mamy podane linki z .pl dlatego nie działają, bo ktoś inny wykupił tę domenę. Sukcesywnie staram się to zmieniać, ale nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka, więc jeśli jeszcze coś kiedyś zauważycie to piszcie! Teraz myślę, że wszystko powinno być już w porządku.
UsuńBrakuje słów, żeby opisać jak bardzo się cieszę, że blog został wznowiony i, że będziesz go prowadziła <3 Był to mój pierwszy blog, na który regularnie zaglądałam! Z wielką nadzieją czekałam, aż będzie ten dzień. Dziękuję! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki na pierwszy rzut oka jest ok wiesz wspominałam sobie i czytałam starsze posty dlatego często tutaj zaglądałam i jak coś przenosiło mnie właśnie tam zapraszam do wpadnięcia w wolnej chwili na mój blog. https://opowiadaniadagaitomekswk.blogspot.com/ i komentowania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się że wróciłaś i zdj są przepiękne
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że wracasz💕💕To mój ulubiony blog od, którego wszystko się zaczęło cała przygoda z BRK✨
OdpowiedzUsuńPs:Wysyłasz jeszcze listy do BRK? 📬