Para brytyjskich kreatorów mody, Elizabeth i David Emanuelowie, z pewnością byli najważniejszymi projektantami w pierwszych latach działalności publicznej Diany.
Wystarczy wspomnieć, że to oni właśnie zostali poproszeni o uszycie sukni na ślub stulecia - sukni, która utrwaliła ich nazwisko w pamięci fanów rodziny królewskiej. Niesłychanie obfita i bogata kreacja, z bufiastymi rękawami i szeroką spódnicą, była doskonale w stylu lat 80 i stała się najczęściej kopiowaną suknią ślubną w historii.
Jednak Emanuelowie tak naprawdę zasłynęli jeszcze wcześniej, a mianowicie w lutym 1981, kiedy to zaprojektowali strój na pierwsze publiczne wystąpienie Diany po ogłoszeniu zaręczyn. Był to uroczysty bankiet, na którym przyszła księżna poznała m.in. księżną Grace z Monako i jej syna Alberta. Młodziutka lady Spencer pojawiła się na przyjęciu w sukni z czarnej tafty, bez rękawów, z dekoltem w kształcie serca idealnie podkreślającym biust. Kreacja wywołała lekki skandal i krytykę księcia Karola: była czarna, a członkowie rodziny królewskiej powinni ubierać się na czarno tylko w okresie żałoby, a oprócz tego bardzo mocno wycięta. Jednak Diana wyglądała w niej przepięknie.
Zupełnie inna w stylu była błękitna suknia, noszona przez księżnę przy wielu okazjach, m.in. na koncercie charytatywnym w Cardiff. Uszyta z cieniutkiej tkaniny, wyszywanej pajetkami i cekinami, ozdobiona falbankami przy dekolcie była kreacją idealnie odzwierciedlającą styl Diany na początku lat osiemdziesiątych - lekkie, zwiewne suknie jak dla “księżniczki z bajki” stanowiły najważniejszy jego element.
Inną sensacyjną suknią Emanuelów była turkusowa kreacja na jedno ramię, z przedłużoną talią i kokardą na ramieniu. Księżna założyła ją na bal w Melbourne w 1985 roku, dodając do niej srebrne pantofelki, noszone w tamtym okresie bardzo często (miały niewielkie obcasy, dzięki czemu Diana nie była wyższa od Karola) oraz wspaniałą biżuterię: kolczyki ze szmaragdami wykonane przez Wartskiego, które dostała w prezencie ślubnym od męża, oraz naszyjnik ze szmaragdami noszony jak tiara na czole.
Na uroczysty obiad w ambasadzie niemieckiej w 1986 roku Diana postawiła na suknię wykonaną z jedwabiu i organzy w kolorze białym, dekorowaną złotymi haftami, pajetkami i sztucznymi perełkami. Suknia miała krój niemal taki sam jak czarna suknia z tafty noszona tuż po zaręczynach, jednak tym razem Diana założyła do niej długie białe rękawiczki oraz tiarę Spencerów. Kreacja ta została sprzedana na aukcji charytatywnej w Nowym Jorku za kwotę 25 tysięcy funtów.
Zupełnie w innym stylu była suknia noszona przez Dianę w tym samym roku w Arabii Saudyjskiej. Uszyto ją z połyskliwego materiału w kolorze czerni i bieli, ozdabiając szerokimi, bufiastymi rękawami i ciekawą pasiastą kokardą na biodrze. Zgodnie z surowymi regułami ubioru obowiązującymi w tym kraju, kreacja miała niewielki tylko dekolt i całkowicie zakryte ramiona. Diana zdecydowała się tego dnia założyć królewską tiarę i kolczyki z perłami.
Choć Emanuelowie projektowali dla księżnej głównie suknie wieczorowe, to Diana nosiła też niekiedy ich stroje dzienne, z których największą sławę zdobył niebiesko - zielony płaszcz w kratę. Miał luźny fason i szerokie ramiona, a księżna założyła do niego zielony kapelusz z wygiętym rondem oraz zielone pantofelki. W tym stroju Diana pokazała się w trakcie wizyty w Wenecji w 1985 roku.
Autor wpisu: Ola z www.studiaparlaama.pl/
Płaszcz nawet ciekawy, tyle te straaasznie szerokie ramiona... Maskara! A odkryte ramiona i bardzo głębokie dekolty w przypadku Diany nikogo nie bulwersują, ale Meghan jest ciągle krytykowana.
OdpowiedzUsuńDiana miała wielką klasę, dostojność i niezwykły urok. Nadawała unikatowy ton swoim ubraniom. Czego nie można powiedzieć o Meghan.
UsuńNikogo nie bulwersuja, bo Diana miała nienaganną figurę i prezencję, a do tego wyjatkowa charyzmę... Meghan do tego daleko
UsuńOwszem była krytykowana za kolor i krój. Wystarczy czytac ze zrozumieniem. Poza tym są sytuacje, że można nosić odkryte ramiona oraz takie, kiedy ich nie można odkrywać. Jeśli chodzi o Meghan to sama oceń jej ramiona w takich sytuacjach. Wprowadzasz bardzo niemiłą atmosferę takim sposobem krytyki. Oceniamy tu osoby, ktore dą bohaterami postu i nie wiem po co wynosisz tu temat Meghan. Taka obrona na siłę i nie na temat. Zresztą chciałaś odpowiedź to ją masz w komentarzach odpowiadających.
UsuńOch najmocniej przepraszam za imputowane sianie zamętu. Wspomniałam o Meghan, bo tak się składa, że mam dość konotacyjną percepcję, ale rozumiem ograniczenia ludzkie i wiem, że nie każdy holistycznie sczytuje rzeczywistość:D I nie przypominam sobie rzekomego wniosku o odpowiedzi:D
UsuńW języku polskim nie ma takiego słowa "sczytuje"... o jej, chyba jestem ograniczona!
UsuńCóż więc jest; Zczytuje? :D
UsuńWiem, że była inna moda, ale koszmarne te stroje... z suknia ślubną na czele. Jeszcze ta jasnoniebieska i turkusowa jako takie, pozostałe straszne.
OdpowiedzUsuńJeszcze ta czarna z przyjęcia też zupełnie do zniesienia, ale suknia ślubna jest niestety koszmarna.
UsuńOj te lata 80 - te... Tylko czarna mi się podoba. Z tego co widze dziwaczne stroje to znak rozpoznawczy projektantów z tamtych lat. Dobrze, że to minęło i mam nadzieję nie wróci więcej 😉
OdpowiedzUsuńKreacja z Arabii Saudyjskiej jest obłędna ❤️ pozostałe też ekstra:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa notatka
OdpowiedzUsuńTe ciuchy są wstrętne
OdpowiedzUsuńWstrętny to jest ten komentarz 😠
UsuńDiana sama przyznała,że w czarnej sukni bez rękawów czuła się bardzo źle,bo miała wrażenie,jakby miała jej zaraz spaść.
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach te kreacje wydają się kiczem, ale wtedy to było COŚ
OdpowiedzUsuńChciałabym się przenieść na chwilę do dnia ślubu Karola i Diany, mieć ówczesne poczucie stylu i móc ocenić jej suknię ślubną takim okiem. No niestety z dzisiejszej perspektywy jest okropna, zresztą jak większość kreacji Diany z lat 80.
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć na słowo, że księżna była ikoną stylu i nosiła wszystko co najpiekniejsze.
Z powyższych najbardziej podoba mi się turkusowa suknia na jedno ramie i czarna bez ramiączek.
Bardzo lubię ten cykl z projektantami Diany.
~KM 👸
Diana została ikoną stylu po rozstaniu z Emanuelsami. To właśnie oni są odpowiedzialni za najgorszy, modowy okres w jej życiu.
UsuńMoja młodość przypada na lata 80. Z długiej perspektywy czasu uważam, że wtedy moda nie była zbyt korzystna dla kobiet i nie jest w stanie "obronić się"dzisiaj. Stroje o kilka numerów za duże, poszerzone do granic absurdu ramiona i nastroszone fryzury, których nie dało się perfekcyjnie wykonać bez pomocy fryzjera.
OdpowiedzUsuńMimo że dostęp do wiadomości na temat dworu brytyjskiego był w PRL mocno ograniczony, to trafiały się czasem fotki z Dianą w naszej prasie. Niestety już wtedy słychać było wiele głosów krytycznych na temat garderoby Diany. Słyszałam, że opinie na temat sukni ślubnej były w GB najgorsze z możliwych!
Suknia ślubna to koszmar. Natomiast niebieska i biało - czarna całkiem do rzeczy.
OdpowiedzUsuń