Podczas każdego oficjalnego, królewskiego wyjścia, Kate przyciąga uwagę fotoreporterów i publiczność swoim uśmiechem. Na fotografiach jednak, można zauważyć, dosłownie kilka kroków za księżną pewną kobietę.
Najmłodsza z trzech sióstr, Rebecca, znana jako Becca, wychowywana była tylko przez matkę Selinę, ponieważ jej ojciec Michael zmarł w 1986 roku, kiedy miała zaledwie trzy latka. Jej matka została kapłanem, a obecnie jest wikariuszem w St John's w małej parafii Wiltshire Parish of Upper Studley.
Jej wuj Sir Philip Trousdell, prowadził Sandhurst Military Academy zaledwie kilka lat, zanim książę William i Harry zaczęli do niej uczęszczać. Rebecca była uczniem w ekskluzywnej szkole królewskiej w Bath. Studiowała anglistykę na Uniwersytecie w Newcastle.
Dostała swoją wielką szansę w 2007 roku, kiedy pracowała przy organizacji koncertu ku czci Diany jako asystentka producentów. Było to niezwykle ważne wydarzenie dla książąt - uczczenie dziesięciu lat od tragicznej śmierci ich matki, gdzie zbierano fundusze dla organizacji charytatywnych. Wtedy właśnie została zauważona.
W dniu 16 listopada 2010 roku radykalnie zmieniło się jej życie. Gdy William i Kate ogłosili swoje zaręczyny, przygotowania ślubne były w czołówce. Jednak książę William pomyślał z wyprzedzeniem, biorąc pod uwagę rolę, obowiązki, zakres odpowiedzialności jego nowej narzeczonej, dlatego chciał zapewnić, aby Kate miała personel, na którym mogłaby polegać. Jej zaufanym doradcą, została Rebecca Deacon.
Jej obowiązki obejmują:
• planowanie kalendarza Kate
• planowanie kalendarza Kate
•zapewnianie, aby księżna była w pełni przygotowana do danej wizyty - przekazując wiedzę o organizacji i informacje na temat osób, z którymi będzie ona rozmawiała.
• pisanie przemówień
•odbieranie telefonów i prowadzenie korespondencji
• spotykania się z prasą
Kate i Rebecca są w tym samym wieku. Różne źródła donoszą, że panie są ze sobą bardzo zaprzyjaźnione. Posiadanie takiego zaufanego doradce przy boku pomogło księżnej stać się bardziej pewnym siebie i dostosować się do królewskiego życia.
Zuzia
*************************
Według magazynu The Sun książę George i księżniczka Charlotte wzięli udział w specjalnej sesji zdjęciowej wraz z Królową Elżbietą II z okazji zbliżających się jej 90. urodzin. Sesja odbyła się w Windsorze i zostanie opublikowana kilka dni przed lub w dzień urodzin królowej czyli 21 kwietnia. Nie jest to potwierdzona informacja,ale miejmy nadzieję, że to prawda. Ja już nie mogę się doczekać, aby zobaczyć fotografie George'a i Charlotte z prababcią, a Wy?
Już za 12 dni książęca para rozpocznie oficjalną podróż do Indii i Bhutanu. Dziś opublikowano szczegółowy plan podróży, który możecie przeczytać tutaj KLIK w języku angielskim. W najbliższym czasie postaramy się przetłumaczyć najważniejsze rzeczy.
Fanka George'a
nie zapominajmy że charlotte na początku maja będzie obchodzić swoje 1 urodziny, może pojawią się jakieś zdjęcia, jak myślicie?
OdpowiedzUsuńMamy taką nadzieję ;)
Usuńświetny tekst
OdpowiedzUsuńTak z czystej ciekawosci czy zeby zostac prywatna sekretarz trzeba miec jakies arytrokratyczne pochodzenie czy znajmosci?
OdpowiedzUsuńz jednej strony jest to ciekawa praca, ale z drugiej trzeba się całkowicie podporządkować osobie dla której się pracuje, wszędzie z nią jeździć, chodzić - co też jest dla mnie trochę dziwne, bo po co Kate prywatny sekretarz, np. w kościele. patrząc tak na Rebeccę, wydaje mi się, że przez to zupełnie nie ma własnego życia.
OdpowiedzUsuńMasz rację. To musi być fascynujące poznać "od środka" królewskie życie i pracę, ale też bardzo czasochłonne i męczące.
UsuńCiekawa notatka. Takie osoby jak Rebeca nie mają łatwiego życia. 24 godziny w pracy. Mam pytanie czy dokument o królowej będzie przetłumaczony. Chodzi mi o to czy będzie dostępna wersja z napisami lub lektorem?.
OdpowiedzUsuńJak ja was uwielbiam! Kocham takie właśnie notki, gdzie możemy się dowiedzieć parę ciekawych rzeczy o takich właśnie osobach jak Rebeca. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie zgadzam się z komentarzami powyżej, że nie ma ona łatwego życia. Tyle godzin w pracy, do tego to praca iście "królewska" :D. Jednakże podziwiam ją, widać, że to nie tylko praca. Jest związana zapewne z Kate i Williamem, poza tym na pewno Kaśka ( ;D) nie traktuje jej jak służącej, ma ciepły i miły charakter, więc może czasem rozmawiają 'na luzie'.
dianaprincessofpeoplehearts.blogspot.com
Też uważam, że prywatny sekretarz ma przerąbane. Karolina podała świetny przykład. Jak niby ma prywatny sekretarz pomóc Kate w kościele? No, paranoja :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony fajnie byłoby się znaleźć na jej miejscu, ale z drugiej to zero własnego życia prywatnego...
OdpowiedzUsuńA ja bym sie chetnie na jej miejscu znalazla ;) mielabym wrazenie ze pracuje dla czego wazniejszego ...dla czego za co warto wlaczyc i sie umeczac. Ta swiadmosc ze przyloze swoja "cegielke" do czegos tak niesamowitego bylaby wystarczajaca zaplata za brak zycia prywatnego ;p
OdpowiedzUsuńPs i poznalabym harrego :)
Ja znów nie mogę zaakceptować tego, że jedni ludzie są ważniejsi, niż inni. Ktoś ciężko pracuje, a Kate np. zaledwie łaskawie przeczyta przemówienie, ma kupę kasy i przywileje. Do mnie to nie przemawia
UsuńTakie jest życie, Ty ciężko pracujesz, a wszelkie przywileje zbiera Twój przełożony (np lepszą wypłatę ;). Nic na to nie poradzisz. Myślę, że gdyby ta dziewczyna nie była zadowolona ze swojej pracy, nie zajmowałaby takiego stanowiska. Poza tym księżniczka, księżna, żona może być tylko jedna ;) Kate też ciężko pracuje, jej obowiązki różnią się od zwykłych ludzi, ale to jest na swój sposób ciężka praca, żadnej prywatności, ciągle pod obserwacją. Pewnie napiszesz, mogła się "nie pchać", ale to ona miała szczęście, że książę William zakochał się właśnie w niej. Wg mnie jest bardzo sympatyczną, ciepłą dziewczyną. Każda z księżnych, królowych ma taką prawa rękę. I każda musi być "do dyspozycji" 24 godziny na dobę.
UsuńAh przepraszam ;) nie dopracowalam ;p chodzilo mi ogolnie o prace dla jakiejkolwiek monarchii , nie dla kate, nie przpadam za nia ale np dla sophie, edwarda, harrego czy krolowej elzbiety ;)
UsuńMyślę, że taka praca nie jest łatwa, ale na pewno bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuń