1.07.2020 r. księżna Kate i książę William połączyli się na wideorozmowie z personelem szpitala Surrey Memorial Hospital w Kolumbii Brytyjskiej.
Kate i William usłyszeli o doświadczeniach personelu podczas pandemii i przemyśleniach na temat tego, jak ta monumentalna zmiana wpłynęła na nich i ich rodziny. Rozmowa odbyła się z okazji Dnia Kanady.
KATE MIAŁA NA SOBIE:
sukienka - Alexander McQueen
****
5.07.2020 r. książę i księżna Cambridge wzięli udział w Norfolk Tea Party, na którym pojawili się lekarze ze szpitala Queen Elizabeth w King’s Lynn w Norfolk. Placówka od lat przyjmuje wielu członków rodziny królewskiej, ponieważ mieści się blisko Sandringham.
Oprócz obchodów 72-lecia National Health Service, tego dnia świętowano także 40-lecie istnienia szpitala.
William i Kate rozmawiali z Suzie Vaughan, praktykantką oddziału operacyjnego w QEH, która podczas pandemii spędziła dziewięć tygodni z dala od swojej rodziny.
"To była trudna decyzja, ale chciałam zapewnić córkom bezpieczeństwo, więc wprowadziły się do mojej siostry. Pracowałam na oddziale intensywnego leczenia COVID i na oddziale ratunkowym COVID podczas pandemii. Ostatnie trzy miesiące były wyczerpujące fizycznie i emocjonalnie, a wizyta Księcia i Księżnej jest wyrazem uznania dla ciężkiej pracy, którą każdy z nas włożył, aby zapewnić naszym pacjentom bezpieczeństwo. ~ Suzie
KATE MIAŁA NA SOBIE:
sukienka - Beulah London's
kolczyki - Patrick Mavros
szpilki - Rupert Sanderson
***
10.07.2020 Kate połączyła się na wideorozmowie z tenisistą Andy Murray'em oraz uczniami Bond Primary School w Londynie.
W styczniu 2018 r. księżna odwiedziła tę szkołę, aby zobaczyć prace Wimbledon Junior Tennis Initiative (WJTI). Program ma na celu zaoferowanie większej liczbie dzieci możliwości doświadczenia gry w tenisa, a także pokazanie, w jaki sposób uczestnictwo w sporcie może rozwinąć umiejętności życiowe i wartości, takie jak praca zespołowa, dyscyplina i sprawiedliwość.
Kate próbowała podsycić atmosferę wśród dzieci, zadając im ekscytujące pytanie: „Gra w tenisa dla Wielkiej Brytanii. Jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Jest byłym numerem jeden na świecie. Czy domyślacie się, kto to może być?"
Oczywiście chodziło o Andy'ego Murray'a, który pojawił się w tamtym momencie na ekranie.
„Andy, czy masz jakieś wskazówki dla tych chłopaków, jeśli chcą zająć się tenisem bardziej profesjonalnie?” - zapytała księżna.
„Najważniejsze jest to, żeby się dobrze bawić” - odpowiedział - „Jeśli sprawia ci to przyjemność, możesz lepiej wykorzystać swoje lekcje i ćwiczenia. Posłuchaj swojego trenera, to bardzo ważne. To dwie najważniejsze rzeczy w twoim wieku. Ale wygrywanie i przegrywanie nie jest najważniejsze. Najważniejsza jest radość z uprawiania sportu i aktywność. Jeśli zdecydujesz się wybrać go jako swoją karierę, oczywiście wygrana i przegrana nieco się zmieni ”.
KATE MIAŁA NA SOBIE:
sukienka - Low Stock
kolczyki - Monica Vinader
***
14.07.2020 r. Pałac Kensington ogłosił, że księżna Cambridge poparła ogólnokrajową akcję Tiny Happy People, platformy BBC, zapewniającą zasoby i wsparcie rodzicom i opiekunom dzieci w wieku 0–4 lat.
Kate od jakiegoś czasu jest zaangażowana w projekt. W listopadzie zostało nagrane spotkanie z zespołem BBC ds. Rozwoju i edukacji dzieci, a następnie z dyrektorem generalnym BBC. Księżna dzieli się w odcinkach swoimi doświadczeniami, zabawami oraz grami. Wzięła udział w odcinku o The Science of Singing to Bump oraz o tym, jak kontakt wzrokowy ważny jest dla rozwoju języka. Kate dołączyła do grupy rodziców z dziećmi, na specjalnym spotkaniu w Sandringham.
Księżna powiedziała „Louis nie rozumie czym jest dystans społeczny. Chce przytulać wszystko, a zwłaszcza dzieci młodsze od niego."
KATE MIAŁA NA SOBIE:
sukienka - Emilia Wickstead's
koturny - Castaner Carina
Zuzanno, myślę, że warto zaktualizować listę polecanych blogów. Niektóre z nich "straciły swój sens" i chyba nie chciałabyś takowych promować.
OdpowiedzUsuńZgodzę się. Nie chcę nikogo bron Boże hejtowac, ale blog o DRK naprawdę stracił na wartości..
UsuńZuzanno, przegapilam powrot bloga! Bardzo się cieszę, że znow zaczęlas ti pisac (choc zwazywszy, ze ostatnio robilas to latem, nie jest pewne, czy znow nie rzucilas pisania). Mam sporo do nadrobienia, ale pisz, proszę. Bardzo mi tego miejsca w internecie brakowało.
OdpowiedzUsuńNiestety chyba Twoja radość jest przedwczesna. Jak słusznie zauważyłaś, ostatni wpis pochodzi z lipca, więc można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że powtarza się klasycna sytuacja: porzucenie bloga, długa cisza, ignorowanie pytań i komentarzy czytelników, po czym nagle huczny powrót, przeprosiny i zapowiedź poprawy i zmian, a potem... znów cisza i powtórka z rozrywki. Zresztą nie pierwszy raz. Brak postów jest całkowicie zrozumiały (brak czasu/weny), ale kontakt z czytelnikami to coś innego. Była iskierka nadziei, że może nowy rok coś zmienił w podejściu, ale jak widać... niestety. Szkoda.
UsuńCo najbardziej kuriozalne, ten blog umarł i ani słowa o tym, a blogi autorki jak najbardziej działają i to na bieżąco :)
UsuńDziś urodziny księżnej, a tu nadal ani słowa. Niestety blog umarł po raz drugi...
UsuńJest mi przykro, bo dopiero teraz mogę się z Wami skontaktować iodpisać na komentarze. Niestety nie mogłam się udzielać na blogu, ponieważ miałam "zakaz". Prowadzone były czynności związane z odzyskaniem domeny .pl i kradzieżą wpisów, jednak wczoraj otrzymałam informacje, że prawdopodobnie nie uda się tego osiągnąć... bardzo nad tym ubolewam, ponieważ wiem, ile traci ten blog bez prawidłowej domeny. Mam nadzieję jednak, że od lutego będziemy już w stałym kontakcie!
UsuńZuzanno, jednak do innych swoich blogów dostęp miałaś, więc mogłaś tam zamieścić odpowiednią informację. Mogłaś też np. zamieścić komentarz tutaj (o wiele wcześniej) albo na innych blogach królewskich. Miałaś wiele możliwości dotarcia do czytelników i gdybyś chciała to zrobić, realizacja nie stanowiłaby żadnego problemu. A ten tekst o możliwym stałym kontakcie w lutym... Ile już było takich zapowiedzi i innych obiecanek? Więc
Usuńproszę cię, bez kolejnych bajek. To już naprawdę nie jest fajne. Ludzie nie lubią być ignorowani (i tu, i gdy np. pytali dawniej o los bloga Cambridge na Twoich innych stronach, co pozostawało bez odpowiedzi). Miej do nas i do siebie trochę szacunku.